Piekło wychodzi z naszych umysłów Piekło wychodzi z naszych umysłów
i
"Anioł prowadzący duszę do piekła", XVI w., Hieronim Bosch; źródło: Wellcome Collection (CC BY 4.0)
Wiedza i niewiedza

Piekło wychodzi z naszych umysłów

Aleksandra Kozłowska
Czyta się 12 minut

Piekło jest w nas, a my je projektujemy na zewnątrz. Było tak zawsze i jest do dzisiaj. Z wojnami akurat chwilowo nie jest najgorzej, za to masowo niszczymy naszą psychikę w samobójczym stylu. Cały system edukacji to absurd, bo zabija ciekawość pseudowiedzą i trenuje ludzi do wyzbycia się instynktu poszukiwania prawdy oraz piękna, który stanowi naszą jedyną zaletę. Co z kolei petryfikuje jeszcze bardziej absurdalny system społeczno-polityczny, nagradzający głupców za ich głupotę. Ale nie znamy lepszego systemu – tacy jesteśmy głupi – przyznaje religioznawca Piotr Grzonka w rozmowie z Aleksandrą Kozłowską (swoją żoną).

Sytuacja jest niecodzienna. Po raz pierwszy w życiu umawiam się na wywiad z… własnym mężem. Co więcej, tematem naszej rozmowy będzie piekło. Trochę się więc boję, że na pytanie: „Co dla ciebie osobiście jest piekłem?” Piotrek brutalnie odpowie: „Życie z tobą” i nawet nie doda figlarnie: „diablico”. Wprawdzie ostatnio bardzo się staram hamować złość na widok znów niepozmywanych naczyń, ale nie zawsze tak było. Wściekłe awantury z pewnością pozostały mężowi w pamięci. Gdy wieczorem siadamy zatem do wywiadu, atmosfera panuje raczej gorąca. Tym bardziej że pogoda jakby dostosowuje się do tematu, serwując nam grzmoty i błyskawice. Na szczęście rozmowa rozwija się w kierunku znacznie bardziej uniwersalnym niż nasze okresowe domowe piekiełko (oraz – dodajmy dla równowagi – niebko). Pojawia się nawet szansa na szczęśliwe zakończenie. Nie tylko dla nas. Dla całej ludzkości.

Aleksandra Kozłowska: Skąd wzięło się piekło? Przerażające miejsce kary za grzechy, co gorsza kary bez końca. Bez szans na amnestię.

Piotr Grzonka: Mówiąc w uproszczeniu, piekło pojawiło się

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Piekła gorące, piekła zimne Piekła gorące, piekła zimne
i
ilustracja: Daniel de Latour
Wiedza i niewiedza

Piekła gorące, piekła zimne

Tomasz Wiśniewski

Jeśli miałbyś, Czytelniku, trafić do jakiegoś azjatyckiego piekła, rekomendujemy to buddyjskie – najlepszy stosunek jakości do kosztów. Przegląd buddyjskich i taoistycznych ofert dla grzeszników przygotował Tomasz Wiśniewski.

W niemal nieskończonej przestrzeni istnieje niemal nieskończona ilość światów, zamieszkiwanych przez nieskończoną liczbę istot – tak najzwięźlej można określić kosmologię buddyjską. Co prawda istnieli mnisi, którzy podawali dokładne wyliczenia dotyczące ilości czy wielkości światów, ale są one na tyle astronomiczne i abstrakcyjne, że właściwie nieużyteczne.

Czytaj dalej