Podwodny, śmiertelny hałas Podwodny, śmiertelny hałas
i
fot. Tom Brandt, Flickr
Ziemia

Podwodny, śmiertelny hałas

Katarzyna Rodacka
Czyta się 10 minut

Wydawać by się mogło, że nigdzie nie jest tak cicho i spokojnie jak pod powierzchnią oceanu. Wielki błękit, w którym tańczą ryby, a koniki morskie wyglądają, jakby zastygły w czasie. To złudzenie – pod wodą ogłuszająco dudni i huczy.

Podwodna cisza to tylko złudzenie, w które ludzie wierzyli przez wieki, nie umiejąc nagrać, zmierzyć ani nawet usłyszeć tego, jak komunikują się ze sobą morskie zwierzęta. Pomrukują krewetki. Białucha wydaje dźwięk jak człowiek, który tylko krótkim odgłosem z gardła stara się powiedzieć „nie”. Odgłos echolokacji, której kaszalot spermacetowy używa do poszukiwania pożywienia, przypomina turkot kołowrotka. Narwala łatwo byłoby pomylić ze skrzypiącymi drzwiami, gdyby tylko pod wodą drzwi naprawdę mogły skrzypieć. Delfinowiec białoboki brzmi jak stado mew. Ogromny pływacz szary wydaje z siebie dźwięki odbijania piłeczki pingpongowej w szybkiej, mistrzowskiej rozgrywce. Morsy rozpoznać można po odgłosie podobnym do energicznego wbijania gwoździ młotkiem. Pomiędzy tym wszystkim na spokojnie w swoich jamkach trzeszczą jeżowce, udając radio, które nie złapało odpowiedniej fali.

Te wszystkie dźwięki zwierzęta wydają, by żyć. Dzięki nim mogą nawigować swój kurs, rozpoznają znajdujące się przed nimi przeszkody, znajdują pożywienie i łączą się w pary. Zwierzęta

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Cisza i zgiełk w świętych górach Cisza i zgiełk w świętych górach
i
Machhapuchhare, fot. Flickr/CC
Wiedza i niewiedza

Cisza i zgiełk w świętych górach

Katarzyna Rodacka

Święte góry są miejscem narodzin bogów, czasem pełnią funkcję strażników, niektóre z nich nazywa się opiekunami duchów. Strzegą żywych, dają spokojne schronienie zmarłym. Jednym pozwalają wejść na szczyt, innych przeklną za postawienie stopy już na pierwszym kamieniu leżącym u podnóży. 

1.

Czytaj dalej