Pura vida
i
zdjęcie: Kleber Varejão Filho / Usplash
Wiedza i niewiedza

Pura vida

Mikołaj Golachowski
Czyta się 9 minut

W Kostaryce najpopularniejszy zwrot to „pura vida”, czyli „czyste, dobre życie”. Tak mieszkańcy tego kraju się witają, żegnają, pozdrawiają i tak sobie dziękują. Leniwce są żywą ilustracją tej maksymy.

Możliwe, że trochę was rozdrażnię, ale jestem akurat na wakacjach w tropikach. Za oknem mam środkowoamerykański las deszczowy, wrzeszczący, wyjący, kwiczący i śpiewający miejscową fauną, głównie ptasią, ale i ssaki nie siedzą cicho. Chyba najbardziej niesamowity dźwięk to wycie wyjców, największych z okolicznych małp. Nie brzmi jak głos jakiegokolwiek zwierzołka, raczej jak głośne rozdzieranie kurtyny oddzielającej nas od innych wszechświatów. Aż ciarki przechodzą. Pełno tu inspiracji do rozważań nad stanem umysłu i ulubionymi używkami „ojca ewolucji”, zwłaszcza że bardzo wielu miejscowych wygląda jak inwazja kosmitów. Ale jeden temat narzuca mi się

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Te piękne pingwiny
i
zdjęcie: Antarctica Bound
Wiedza i niewiedza

Te piękne pingwiny

Mikołaj Golachowski

Przyroda pełna jest dziwaków. Niektórzy są przerażający, inni surrealni, ale wiele zwierząt po prostu nic na to nie poradzi i zawsze wywołuje nasz uśmiech. Ja tak mam z pingwinami.

Widziałem ich w życiu miliony, bo bywałem w koloniach liczących po kilkaset tysięcy osobników, a do tej pory, po niemal 16 latach pracy w Antarktyce, gdy widzę pingwina, muszę się uśmiechnąć. Jestem pewien, że Darwin też się uśmiechał, kiedy je wymyślał. Pingwiny mają tak dopracowany image, że spośród wszystkich mieszkańców planety chyba tylko pandy wzbudzają równie uniwersalną sympatię.

Czytaj dalej