Wilki i żubry zna każdy. Ale kto słyszał o puchlince, widłozębie czy zrostniczku? Te skromne, niepozorne mchy i porosty to bezcenne, rzadko występujące skarby przyrody. Ich siedliskiem jest nieduża Puszcza Borecka, na spacer po której zaprasza Aleksandra Kozłowska.
Żadnej drogi. Żeby przejść, trzeba rozchylić gałęzie, zaplątać się w pajęczyny, dać susa nad bajorkiem, by zaraz wymijać kolejne. Trampki grzęzną i ślizgają się w błocie; bose stopy Andrzeja to chyba najlepsze rozwiązanie. Jest duszno i wilgotno, komary bzyczą i tną jak wściekłe. W cieniu grabów i klonów kryje się cały kosmos mokrolubnych organizmów: grzyby, mchy, wątrobowce, widłaki… Nad nimi gęstwa paproci, wilczełyko, storczyki. Prawdziwa borealna dżungla.
Śladami łosia
Puszcza Borecka znajduje się na Mazurach, na wschód od jeziora Mamry. Zajmuje 230 km2 powierzchni, jest więc około dwóch i pół razy mniejsza od polskiej części Puszczy Białowieskiej. Jest również znacznie słabiej znana. A szkoda, bo to niezwykle urozmaicona mozaika oczek wodnych ze sterczącymi z nich kępkami olszyn, podmokłych brzezin, świerczyn na torfie, czyli bagiennych borów świerkowych przypominających tajgę (jedną z rosnących tu osobliwości florystycznych jest najmniejszy polski storczyk – listera sercowata). Tak dobrze zachowany płat świerczyny na torfie to w Polsce unikat: poza Puszczą Borecką występuje tylko w położonej jeszcze dalej na północny wschód Puszczy Rominckiej i – w niewielkim stopniu – w Puszczy Białowieskiej. Nie brakuje tu też jesionowych łęgów porastających brzegi strumieni oraz grądów: mieszanych lasów liściastych ze wspomnianymi już grabami, klonami, lipami, jesionami, dębami. I właśnie przez taki szeleszczący zielenią, pachnący wilgocią obszar się przedzieramy. Chcemy poznać ten wyjątkowy kawałek naturalnego lasu. Takiego, który wyrósł sam, zgodnie z własną fantazją i potrzebami, a nie pod dyktando człowieka. Naturalność widać w pokrzywionych pniach, pozornym chaosie rozmieszczenia drzew, zwalonych pniach porośniętych grubą kołdrą mchów oraz gąszczu podszycia i runa leśnego. W zgodzie z naturą stary (sądząc