Radość niezmącona
i
Konstantin Somow, „Młoda kobieta śpiąca w parku”, 1921 r., źródło: Wikiart (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Radość niezmącona

Paulina Wilk
Czyta się 6 minut

Oto kilka nienaukowych dowodów na to, że życie z psem jest o niebo lepsze niż bez psa. Argumenty te mogą okazać się przydatne w podjęciu długo odkładanej decyzji o wspólnym zamieszkaniu, choć – nie łudźmy się – ostatecznie to pies decyduje. O wszystkim.

Nikt cię tak nie zrozumie jak włas­ny pies. A nawet czyjkolwiek! Gdy jest beznadziejnie i źle, wlezie na kolana i się wtuli. Gdy ciekną łzy, zliże je z policzków. A gdy masz ochotę tańczyć z radości, dołączą on i jego rozszalały ogon. Nie musisz nic mówić, niczego tłumaczyć. Nawet jeśli zdecydujesz się na pełną szczerość, nie grozi ci odrzucenie. Psie oczy wszystko widzą, wrażliwe uszy nastawiają się na drobną zmianę tonu, a czuły nos wywęszy każdy nastrój. O ile my wciąż niewiele rozumiemy z psich smutków i fascynacji, o tyle psy potrafią się do naszych dostrajać i zwyczajnie je z nami dzielić. Nie wymądrzają się, nie udzielają rad, nie ziewają znudzone, gdy siódmy raz narzekamy na to samo. Już okład z ciepłego psa na dowolną część ciała

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

12 doktorów w „Przekroju”
i
rysunek: Marek Raczkowski
Promienne zdrowie

12 doktorów w „Przekroju”

Przekrój

Jak żyć lepiej, pełniej i spokojniej? Pomogą w tym zalecenia najlepszych specjalistów na świecie.

Istnieje pewne powiedzenie przypisywane Charliemu Chaplinowi: „Sześciu najlepszych lekarzy na świecie: Słońce, Odpoczynek, Ćwiczenia, Dieta, Szacunek do samego siebie, Przyjaciele. Trzymaj się ich na wszystkich etapach swojego życia i ciesz się zdrowiem”. Chociaż tak naprawdę nie zostało ono wymyślone przez Chaplina, tylko pochodzi ze starej rymowanki, to jednak zawarta w nim lekarska metafora świetnie pasuje do tego, co robimy. Przy czym Klinikę „Przekroju” prowadzi nie sześciu, ale dwunastu doktorów.

Czytaj dalej