W krakowskim klasztorze Karmelitanek Bosych, mieszczącym się przy ulicy Kopernika, uroczyście przyjmuje habit 23-letnia Anna Ubryk. Wcześniej próbowała wstąpić do klasztoru Wizytek w Warszawie. Tam jednak jej nie chciano, została usunięta z nowicjatu. Młoda kobieta okazała się jednak wyjątkowo nieustępliwa i czego nie dopięła w Warszawie, zrealizowała w Krakowie. A nie była to czysta formalność.
Anna urodziła się w Węgrowie, na Mazowszu – a więc w granicach Kongresówki, w zaborze rosyjskim. Ówczesne Wolne Miasto Kraków leżało natomiast w zaborze austriackim. Musiało więc kosztować Annę trochę czasu i formalności, by jako poddana carska mogła wstąpić w mury klasztoru na innym terenie. Dlaczego tak bardzo tego pragnęła? I czy władze krakowskiego klasztoru nie powinny baczniej przyjrzeć się jej sprawie – zanim przyjęły Annę na nowicjuszkę, a potem pozwoliły złożyć śluby wieczyste, po których stała się „siostrą Barbarą Teresą od św. Stanisława”? Wtedy cały świat nie usłyszałby o sprawie zakonnicy, przetrzymywanej w klasztornej celi w upiornych warunkach przez 21 lat…
Nieszczęśliw