Dla Mofokenga ważny był duchowy wymiar fotografii. Mówił, że istotą jego pracy nie jest to, co widać na tych zdjęciach, tylko to, czego nie widać, ale czuć.
Szanowni Czytelniczko i Czytelniku, co czujecie, patrząc na te kadry?
Dla Mofokenga ważny był duchowy wymiar fotografii. Mówił, że istotą jego pracy nie jest to, co widać na tych zdjęciach, tylko to, czego nie widać, ale czuć.
Szanowni Czytelniczko i Czytelniku, co czujecie, patrząc na te kadry?