Wakacje samowystarczalne jak w roku 1972!
i
zdjęcie: Tim Foster/Unsplash
Wiedza i niewiedza

Wakacje samowystarczalne jak w roku 1972!

Wojtek Antonów
Czyta się 5 minut

Jak biwakowaliśmy w czasach, gdy zapasowe śledzie do namiotu były ważniejsze od ładowarki do telefonu? Co jedliśmy, wypoczywając pod niebem Jugosławii lub w NRD? I jakim cudem mieściliśmy w maluchach wakacyjny ekwipunek?

Dzisiejszy wypoczynek w porównaniu z tym, co oferowały lata 70. czy 80., stracił wiele ze swojego socjalistycznego romantyzmu. W czasach, gdy na urlop w domu wczasowym trzeba było dostać skierowanie, a wyjazd zagraniczny wymagał złożenia podania o paszport (i niepewności, czy ten dokument dostaniemy), planowanie wakacji i pakowanie się było przygodą samą w sobie. 

Pierwszym pytaniem zawsze było: gdzie? W dyskusji przeważnie brała udział cała rodzina. Do wyboru pozostawały: Mazury, góry, Bałtyk i wieś sielska. Nieśmiertelną propozycją był wyjazd „na działkę”, którą niektórzy, szczęściarze, mieli nad jeziorami albo gdzieś pod lasem. Dla bardziej ambitnych: Bułgaria, Jugosławia

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Chwalmy vana!
i
zdjęcie: Steve Halama/Unsplash
Wiedza i niewiedza

Chwalmy vana!

Mariusz Łukomski

Czyli o tym, dlaczego zdecydować się na wakacje na czterech kółkach i dlaczego koniecznie „ogórkiem”. A także – a może przede wszystkim – o tym, czy w ogóle wracać.

Samochód. Jedna z najczęściej towarzyszących człowiekowi zdobyczy techniki. Bywa obiektem pasji, wyrazem statusu społecznego, narzędziem pracy, a nawet domem.

Czytaj dalej