![](https://przekroj.org/app/themes/przekroj/public/images/arch-right.png?id=c8439856e49efddc949ed008b8c703f4)
Wszystkie byty, małe i duże, mają swoje sposoby na równowagę. Słońce reguluje tempo reakcji jądrowych, komórka dostraja metabolizm do bieżących potrzeb. Ssaki utrzymują ulubioną ciepłotę ciała. A jak temperaturą potrafią sterować ekosystemy, to się już w głowie nie mieści!
Istnieć to wielka sprawa. A istnieć trwale to już naprawdę nie byle co. Nawet w przypadku takiego maleństwa jak jądro atomowe.
Składa się ono z dwóch rodzajów cząstek: neutronów i protonów. Zlepiają je ze sobą siły jądrowe. Nie wszystkie jednak połączenia neutronów i protonów utworzą trwałe jądro. Większość kombinacji albo szybko się rozleci, albo wręcz nie będzie miała szans zaistnieć. Zresztą, po kolei.
Pojedynczy proton – cząstka o dodatnim ładunku elektrycznym – istnieje trwale i samodzielnie stanowi jądro wodoru. Ale pojedynczy neutron – pozbawiony ładunku elektrycznego – to efemeryda, która żyje, powiedzmy, około kwadransa, po czym się rozpada. Dwóch protonów nie sposób połączyć w duet, dwa neutrony też się siebie nie trzymają. Jedyna stabilna para to proton z neutronem. Wśród tercetów tylko dwa protony i neutron mają szansę wiernie sobie towarzyszyć. Trzy protony to absurd, trzy neutrony – kaprys wyobraźni, a dwa neutrony z jednym protonem wytrzymują jakieś 12 lat i cztery miesiące (statystycznie jest to czas połowicznego rozpadu).
Jeśli zaś chodzi o kwartety, to wyłącznie jeden jest trwały: dwa neutrony z dwoma protonami. Pozostałe cztery kombinacje nie dają się urzeczywistnić albo rozlatują się w mgnieniu oka. Jeśli będziemy dodawali kolejne neutrony i protony (czyli nukleony, jak się je łącznie nazywa), powstanie coraz więcej konfiguracji niemożliwych lub ulotnych. Pośród nich te stabilne i godne zaufania będą coraz rzadszymi wyjątkami.
Kiedy liczbę protonów przedstawimy na osi poziomej, a neutronów na pionowej, to cieniutka, ukośna, trochę