Znowu to samo. Niby wiem, że filtry, odpowiednie światło, majstrowanie z nasyceniem i inne sztuczki uatrakcyjnią absolutnie wszystko, ale ciągle daję się nabrać. Znów prawie się zakochałem. Kolejna Insta-fascynacja. W dodatku z Mediolanu, do którego mam sentyment.
Preferuję inny typ architektury. Lubię, gdy widać elewację, a te wieże są w całości pokryte zielenią. Trudno wychwycić proporcje, dostrzec rytmy. Ale muszę przyznać, że wizualizacje pokrytych bujną roślinnością ogromnych tarasów na tle zachodzącego słońca zaparły mi dech w piersiach. Nazwa też piękna: Bosco Verticale – Wertykalny Las.
Stefano Boeri, jego projektant, to człowiek orkiestra. Stały bywalec mediolańskich salonów i specjalista wielu dziedzin: uznany architekt, redaktor (kierował branżowymi pismami „Domus” i „Abitare”), nauczyciel akademicki i ceniony publicysta. Przez pewien czas zajmował się nawet polityką.
Pamiętam jeden z jego wykładów z 2010 r. Siedzimy na dziedzińcu szkoły, jest upalny wiosenny wieczór – Boeri, zaproszony przez organizację