![](https://przekroj.org/app/themes/przekroj/public/images/arch-right.png?id=c8439856e49efddc949ed008b8c703f4)
W rocznicę odzyskania niepodległości przyglądamy się dziwnym Polaków relacjom z wolnością – a w tym przypadku dziwnym związkom z polskością nie-Polaków. Czy objawy polskiego szaleństwa patriotycznego mogły dotykać też cudzoziemców? Sprawdzamy, co pewien Duńczyk zobaczył w Kraju Nadwiślańskim.
To, że Polacy pod zaborami chorowali na Polskę, wydaje się jasne, a nawet poniekąd uzasadnione. W XIX w. dla wielu w kraju i na uchodźstwie Polska stawała się nieledwie religią – idée fixe, głównym dążeniem życia i nierzadko samą raison d’être. Ofiary tej polskiej epidemii – wampiryzmu wysysanego z mlekiem matki – brały udział w powstaniach, walczyły na barykadach Europy, knuły spiski lub jak Mickiewicz robiły Polsce reklamę: „I rzekła na koniec Polska: ktokolwiek przyjdzie do mnie, będzie wolny i równy, gdyż ja jestem Wolność”.
To między innymi takim mistrzom politycznego marketingu jak Mickiewicz zawdzięczamy fakt, że przez długi