
Rzeki można porównać do układu krwionośnego człowieka. Tak samo, jak żyły i tętnice, rzeki przenoszą substancje niezbędne do życia i wodę. Dlatego o zasoby wodne powinnyśmy dbać co najmniej tak, jak o własne ciało.
Robert Rient: W jakim stopniu uprawnione i zgodne z nauką jest porównywanie stanu wody w Polsce do stanu wody w Egipcie?
Sebastian Szklarek: Nietrafione. Każdy kraj, a nawet region, ma odmienny charakter. Wyjmowanie pojedynczej informacji lub danych statystycznych, bez szerszego spojrzenia, zakłamuje fakty. Wystarczy porównać polskie Tatry z województwem wielkopolskim i łódzkim. W górach roczny opad jest trzy razy wyższy niż na niżu. Jak spojrzymy w dane GUS za 2018 r., to w Zakopanem mieliśmy opad 1064 mm, czyli 1000 litrów na m2. W Poznaniu czy Kaliszu były to wartości odpowiednio 373 mm i 364 mm. Odnosząc się do porównania – Polska jest zależna od tego, co spadnie na powierzchnię naszego kraju. Dla nas to 97% zasobów wód, bo tylko 3% dopływa rzekami z zagranicy, m.in. źródłowym odcinkiem Odry. A przytoczony Egipt jest zależny od Nilu, którego źródła leżą w strefie równikowej, więc nawet jak w Egipcie nie pada, to woda i tak dopłynie z centralnej Afryki do kraju faraonów. Jeżeli już bym miał porównywać, to nasze warunki są bardziej zbliżone do Hiszpanii, która również zależna jest od opadów. Średni roczny opad Hiszpanii i Polski jest zbliżony – w okolicach 600 mm. Różnica polega na szybkości parowania zasobów wód powierzchniowych, z uwagi na cieplejszy klimat na Półwyspie Iberyjskim proces ten zachodzi szybciej. Około 70% wód powierzchniowych Polski odparowuje z powierzchni, pozostałe 30% odpływa rzekami, głównie do Bałtyku.
W 2019 r. Państwowa Służba Hydrogeologiczna kilkaset razy apelowała o świadome korzystanie z wody i ogłaszała stan zagrożenia hydrogeologicznego praktycznie dla wszystkich województw. Ponad 300 miejscowości apelowało o ograniczenie użycia wody, a w wielu kranach wody po prostu zabrakło.
Mówi pan o kilku wątkach, które faktycznie się łączą. Po pierwsze: ostrzeżenia. Cyklicznie publikowane prognozy Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego (PIG-PIB) dotyczyły pierwszego poziomu wodonośnego, czyli najpłytszych zasobów wód podziemnych zazwyczaj