Wyssane z mlekiem matki Wyssane z mlekiem matki
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Wiedza i niewiedza

Wyssane z mlekiem matki

Łukasz Modelski
Czyta się 14 minut

Czy filozofię wychowania Jeana-Jacques’a Rousseau warto brać na serio? Odpowiedź jest krótka i prosta: to zależy.

„Oto wychowanie u Spartan: zamiast siedzieć nad książką, uczyli się, jak ukraść dla siebie jedzenie” – entuzjazmował się Jean-Jacques Rousseau na początku Emila, pięciotomowego traktatu o wychowaniu z 1762 r. W ten sposób filozof postulował przede wszystkim usunięcie książek z systemu edukacji („czytanie jest plagą dzieciństwa”), a przy okazji poruszał kwestię związków między wychowaniem i jedzeniem.

W to, że dieta kształtuje człowieka, wierzono od zawsze. Ważne były nie tylko same składniki odżywcze, lecz także sposób i okoliczności spożywania posiłków. Z biegiem czasu zmieniały się zarówno zalecenia dietetyczne, jak i podejście pedagogiczne. Zdarzało się, że powracano do starszych koncepcji, bywało też, że z hukiem je obalano. Zanim jednak żywność stała się narzędziem ćwiczenia charakteru młodego człowieka, przez tysiąclecia rodzice zastanawiali się, jak i czym karmić noworodka, by wyrosło z niego zdrowe niemowlę.

Mamka miła i wesoła

Pytanie, czy pierwsze mleko matki (tzw. siara) jest zdrowe, czy nie, powracało przez tysiąclecia w różnych częściach świata, niezależnie od kultury. Starożytni Egipcjanie uważali, że tak, ale mieszkańcy Indii twierdzili, że na początku lepiej podawać dziecku klarowane masło i miód. Soranus, grecko-rzymski lekarz z początku II w., proponował miód z kozim mlekiem przez 20 dni po narodzinach. Ostatecznie zgadzano się na karmienie piersią, a kluczowe stawały się jego długość oraz moment i sposób odstawienia. Paweł z Eginy, bizantyński lekarz i teoretyk z VII w., w monograficznym traktacie O diecie i leczeniu dzieci przestrzegał, że te otyłe i długo żywione mlekiem matki są narażone na śmiertelny atak apopleksji. Lukrecjusz w De rerum natura pisał o szukającym pi

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Czy ferment stworzył cywilizację? Czy ferment stworzył cywilizację?
i
Wino i papirus niesione do skarbców Amona, około 1479–1420 p.n.e., grobowiec Rekhmire, Egipt; zdjęcie: domena publiczna
Dobra strawa

Czy ferment stworzył cywilizację?

Łukasz Modelski

Każda kultura polega na tworzeniu, przekształcaniu, wejściu na wyższy stopień skomplikowania. I nie ma na świecie kultur równie trwałych – a zarazem wciąż ewoluujących – jak kultury beztlenowych bakterii fermentacyjnych.

Czy ferment stworzył cywilizację? Tak. A przynajmniej towarzyszył jej od samego początku, jeśli powszechnie godzimy się, że symboliczne „wyjście z jaskiń” nastąpiło między 15 a 11 tys. lat p.n.e. i wiązało się z uprawami. Można było jeść dzikie ziarno i wytworzoną z niego mąkę, ale można było je również fermentować. „Wyrastające” pieczywo powstało z fermentacji dzikich drożdży, jednak antropolodzy są dziś zgodni, że w kilku najważniejszych „kolebkach cywilizacji” (Mezopotamia, Egipt, Indie, Chiny, Meksyk) najwcześniej fermentowano napoje. W kategoriach chronologicznych wygrywa tu Bliski Wschód z czasów kultury natufijskiej, zwanej tak od stanowiska archeologicznego w Wadi-an-Natuf na terenie współczesnego Izraela.

Czytaj dalej