Lasy fantasy
Ziemia

Lasy fantasy

Michał Książek
Czyta się 7 minut

Wszystkie wielkie dzieła – czy to filmowe, czy literackie – mają swój dziki las. Wszystkie wielkie kultury obcowały z dziką przyrodą. Jej praobraz drzemie w pamięci zbiorowej, zaszczepiany tam wraz z bajkami i baśniami.

Las Brokilon z Wiedźmina. Zakazany Las z Harry’ego Pottera. Mroczna Puszcza z Hobbita. Zwana wcześniej Zielonym Lasem, a po klęsce Saurona Lasem Zielonego Liścia. Wszystkie te mityczne i literackie puszcze mają cechy realnych lasów pierwotnych i naturalnych, o których uczą biologia lasu i ekologia. Podobnie jest w przypadku gąszczów Pandory z filmu Avatar, Baśnioboru Brandona Mulla czy bajkowego lasu Narnii. Intuicje genialnych autorów fantasy i science fiction odsłaniają nam zręby definicji naukowych. Uczą przyrodoznawstwa.

Otóż w lasach literackich i… kinowych – tak jak w realnym lesie pierwotnym – widzimy drzewa o wielkich rozmiarach i niespotykanych kształtach. Widz i czytelnik mają pewność, że nikt matuzalemów Mrocznej Puszczy nie sadził (wszak Drzewiec z lasu Fangorn znał tamtejsze drzewa „od żołędzi i orzeszków”). Puszcze z opowieści Tolkiena, Rowling czy Sapkowskiego trwają więc od wieków. Pełne

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wiedźmin nasz
i
ilustracja: Cyryl Lechowicz
Opowieści

Wiedźmin nasz

Tomasz Pindel

Skala sukcesu wiedźmińskiego cyklu Andrzeja Sapkowskiego – imponujące nakłady, dziesiątki przekładów, znana na całym świecie gra komputerowa, serie komiksów, a teraz jeszcze oczekiwany przez wielu z niecierpliwością serial Netfliksa – może przysłaniać nam pewną istotną prawdę: u źródeł tego wszystkiego wcale nie leży jakaś sprawna kampania marketingowa, zręcznie wygenerowany trend czy wielkie nakłady na promocję, tylko po prostu bardzo dobra literatura i dzieło jednego człowieka.

Droga

Sukces najpopularniejszego polskiego cyklu fantasy nie przyszedł od razu. I sam fakt, że ten sukces w ogóle osiągnął, może zakrawać na cud.

Czytaj dalej