Podniebne pojezierze
i
ilustracja: Natka Bimer
Ziemia

Podniebne pojezierze

Aleksandra Kardaś
Czyta się 9 minut

Mniej niż 1% ziemskiej wody unosi się w atmosferze. Ale to dzięki temu ułamkowi ożywcza wilgoć dociera na lądy. I to dzięki tej odrobinie możemy podziwiać chmury.

W przepisie na piękny obłok najistotniejsze są woda oraz rzeźbiące go ruchy powietrza. Potrzebne jest jednak jeszcze coś: pyłek, kryształek lub bakteria – coś, od czego cały proces będzie mógł się rozpocząć. Ale spróbujmy wyjaśnić wszystko po kolei.

Chmury, których kształty pobudzają wyobraźnię ludzi (a przynajmniej wyobraźnię tych z nas, którzy nie zatracili się bez reszty w smartfonach), to zbiorowiska zawieszonych w powietrzu drobniutkich kropelek wody lub kryształków lodu. Kropelki w podobnym stopniu rozpraszają światło o wszystkich długościach fali i dlatego chmury wydają się białe. Nieco inaczej jest w przypadku znacznie mniejszych cząsteczek tlenu czy azotu, głównych składników powietrza. Wpływają one przede wszystkim na fale świetlne odpowiadające kolorowi niebieskiemu – stąd mamy białe chmury na błękitnym niebie. Dopiero wieczorem obłoki stają się czasem złote lub różowe.

A skąd biorą się „czarne” lub „ołowiane” zwiastujące burzę i ulewę? Są po prostu na tyle grube, że słońce nie jest w stanie się przez nie przebić. Tworzące chmurę kropelki (takie same jak w niewinnych obłoczkach) rozpraszają światło na boki lub do góry i zanim

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Bohater numeru – Chmury
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Rozmaitości

Bohater numeru – Chmury

Wszystko Będzie Dobrze

Coaching chmur

Miej odwagę płakać. Łzy mogą przynieść ulgę nie tylko tobie, ale także twoim bliskim.

Czytaj dalej