Żyć przyjemnie Żyć przyjemnie
i
Edvard Munch, „Jealousy”, 1895 (domena publiczna)
Marzenia o lepszym świecie

Żyć przyjemnie

Adam Aduszkiewicz
Czyta się 3 minuty

Wychodzimy przed dom, rozglądamy się i widzimy, że „trawa u sąsiada jest bardziej zielona”. Niby nic ważnego, ale ten widok dokucza i nie pozwala cieszyć się własnym trawnikiem. Zazdrość, paskudne uczucie znane od niepamiętnych czasów.

Żyjący w VI w. p.n.e. bajkopisarz Ezop ułożył nawet bajkę o psie, który niosąc w pysku kawał mięsa, przebiegał przez most. Biegnąc, spojrzał w dół i w lustrze wody dostrzegł psa z pięknym mięsem w pysku. Pozazdrościł mu, wypuścił niesione mięso, skoczył do wody i – jak to ujął w swojej wersji ezopowej bajki renesansowy pisarz Biernat z Lublina – „iż tako łakomy był, Cień i mięso społem stracił”.

W szekspirowskim Otellu zazdrość to „zielonooki potwór drwiący ze strawy, którą się żywi” (tłum. Maciej Słomczyński). A według psychoanalityczki Melanie Klein zazdrość jest „uczuciem gniewu o to, że ktoś inny ma i cieszy się czymś pożądanym, i budzi impuls, by mu to odebrać i zepsuć”. Złośliwa zawiść – rozwijają jej myśl współcześni psychoanalitycy Michael oraz Batya Shoshani – to jeden z największych lęków ludzkości, który wyrasta z poczucia, że ktoś ma coś, czego my potrzebujemy, z niemożności zawładnięcia innym, a także z bolesnej świadomości własnych ograniczeń i braków.

Zazdrość to nie chwilowy odruch łakomego zwierzęcia, które siedzi w każdym z nas. To udręka, która ma początek w tym, jak

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Życie w micie Życie w micie
i
Paul Cezanne, „The Garden at Les Lauves”, 1906 r., źródło: domena publiczna
Wiedza i niewiedza

Życie w micie

Aleksandra Kamińska

Wiele naszych współczesnych upodobań czy uprzedzeń można zrozumieć, słuchając dawnych opowieści o bogach i herosach – przekonuje znawca mitologii Devdutt Pattanaik w rozmowie z Aleksandrą Kamińską.

Kiedy król Aleksander Macedoński dotarł ze swoim wojskiem nad brzeg Indusu, spotkał tam nagiego mężczyznę, siedzącego na kamieniu i patrzącego w niebo. „Co robisz?” – zapytał. „Zagłębiam się w nicości, a ty?” – odpowiedział tamten. Aleksander dumnie odrzekł: „A ja podbijam świat” – i obaj roześmiali się głośno, bo każdy wziął tego drugiego za głupca. Historyjka, którą opowiedział mitoznawca Devdutt Pattanaik w swoim popularnym wystąpieniu podczas konferencji TED, doskonale pokazuje, że ludzie, którzy zostali ukształtowani przez różne kultury, zupełnie inaczej postrzegają świat. Odmienne rzeczy będą uznawane przez nich za dobre, naturalne i sensowne. W zrozumieniu tych spoza naszego kręgu mogą pomóc nam ich mitologie: pradawne opowieści, w których zawarte są pierwsze definicje dobra i zła. I być może współcześnie właśnie to jest ich największą wartością.    

Czytaj dalej