Życie nie z tej ziemi Życie nie z tej ziemi
i
Minnesota Seaside Station (1906) Postelsia the Year Book of the Minnesota Seaside Station, St. Paul, MN: Minnesota Seaside Station (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Życie nie z tej ziemi

Sarah Scoles
Czyta się 13 minut

Pod koniec lat 70. XVII w. holenderski naukowiec Antonie van Leeuwenhoek obejrzał pod mikroskopem kroplę wody i znalazł w niej cały świat. Był on maleńki, ruchliwy, pełen żyjątek o dziwnej budowie ciała i istniał niepostrzeżenie wszędzie dookoła nas.

Za centrum oraz sens świata uznawano wówczas człowieka, a te mikroskopijne animalculi [mikroorganizmy zaobserwowane przez van Leeuwenhoeka i tak przez niego nazwane – przyp. red.], widoczne czy nie, zdawały się nie mieć wpływu na naszą egzystencję. Czemu więc istniały? Dziś wiemy, że są to mikroby i że to one rządzą światem. Wywołują u nas choroby, dbają o nasze zdrowie, rozkładają odpady, odżywiają najniższe ogniwa naszego łańcucha pokarmowego i wytwarzają dla nas tlen. Choć człowiek nie wiedział o ich obecności, to i tak miały znaczenie – podobnie jak grawitacja, która była istotnym zjawiskiem na długo przed tym, gdy Isaac Newton oberwał jabłkiem w głowę.

Być może stoimy właśnie nad kolejną przepaścią filozoficzną tego rodzaju, u progu odkrycia kolejnego ważnego świata ukrytego w tym naszym: obcego życia na naszej planecie. Oczywiście naukowcy poszukują dziś pozaziemskich mikrobów w lodowatych gejzerach tryskających z Enceladusa i w oceanach chlupoczących pod lodową pokrywą Europy [znanej też jako Jowisz II – przyp. tłum.]. Usiłują znaleźć tropy wskazujące, że dawno temu, kiedy skały Marsa pokrywała wilgoć, poruszały się na nich jakieś organizmy. Za pomocą teleskopów wpatrują się w atmosfery odległych planet, poza Układem Słonecznym, polując na oznaki życia. Być może jednak prowadzą te prace zbyt daleko od domu.

Skoro liczne gałęzie życia pojawiły się

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Czas nas uczy pogody Czas nas uczy pogody
i
Wulkan San Cristóbal, Nikaragua, zdjęcie: Roberto Zuniga/Unsplash
Wiedza i niewiedza

Czas nas uczy pogody

Paulina Wilk

Od Wielkiego Wybuchu po współczesne wojny – Peter Frankopan przedstawia na nowo dzieje Ziemi. Zamiast Majów, Czyngis-chana czy ONZ w tej napisanej z epickim rozmachem historii główne role odgrywają zjawiska naturalne: wulkany, rzeki, nagłe ocieplenia i ulewne deszcze.

Prognoza pogody przestała już być jedynie dodatkiem do głównego wydania serwisów informacyjnych. Coraz częściej to temperatura, wiatr, a także sztormy i śnieżyce wysuwają się w relacjach ze świata na pierwszy plan. Narracje klimatyczne coraz wyraźniej zaznaczają się również w literaturze (choćby w znakomitych powieściach Richarda Powersa: nagrodzonej Pulitzerem Listowieści i wydanym dopiero co w Polsce Zadziwieniu). A na drodze do zaakceptowania nowego opisu dziejów pojawia się właśnie kamień milowy. Najnowsza, wyczekiwana książka profesora historii globalnej na University of Oxford Petera Frankopana The Earth Transformed: An Untold History (Blooms­bury, 2023) to napisana z rozmachem historia losów naszej planety z perspektywy przemian ekosystemów. Posiłkując się licznymi dowodami oraz błyskotliwymi przykładami, autor rewiduje część utartych interpretacji i wpływa na zmianę spojrzenia na przeszłość, zresztą nie po raz pierwszy.

Czytaj dalej