10 najlepszych komiksów 2018 roku 10 najlepszych komiksów 2018 roku
Przemyślenia

10 najlepszych komiksów 2018 roku

Łukasz Chmielewski
Czyta się 7 minut

10. Zaćmienie
scen. Ed Brubaker, rys. Sean Phillips, kol. Elizabeth Breitweiser

Fabuła Zaćmienia inspirowana jest wspomnieniami Johna Paxtona, wziętego scenarzysty hollywoodzkiego z lat 30. i 40. XX w. To on stoi za filmowymi adaptacjami Żegnaj laleczko Chandlera, Dzikiego Rooneya czy Krzyżowego ognia Brooksa. Scenarzysta Ed Brubaker jest jego siostrzeńcem i opowieści, jakie zasłyszał w dzieciństwie, były punktem wyjścia do napisania kryminału noir, który rozgrywa się w Hollywood za czasów działania komisji McCarthy’ego. Główny bohater jest scenarzystą doświadczającym blokady pisania. To on znajduje zwłoki młodej aktorki i postanawia wyjaśnić jej śmierć. Choć prywatne śledztwo jest motorem napędowym Zaćmienia, komiks ten w gruncie rzeczy to dramat obyczajowy. Postacie są uwikłane i wieloznaczne moralnie, skrywają tajemnicę i bronią własnych interesów. Fabryka Snów zostaje zaś pokazana jako piekło, w którym każdy jest na swój sposób diabłem.

9. Twierdzi Pereira. Na podstawie powieści Antonia Tabucchiego
Pierre-Henry Gomont

Komiksowa adaptacja powieści Antonia Tabucchiego zatytułowanej Twierdzi Pereira. Akcja rozgrywa się w Lizbonie pod koniec lat 30. XX w. Głównym bohaterem jest starzejący się dziennikarz kulturalny, który żyje tłumaczeniami literatury i wspomnieniami o swojej zmarłej żonie. Z marazmu wyrywa go przypadkowo poznana para młodych antyfaszystów. Pereira decyduje się im pomóc, co ściąga na niego uwagę policji politycznej. Fabuła zbudowana jest na opozycjach młodość–starość, bierność–aktywność. Tytułowy Pereira budzi się powoli z letargu, zaczynając nie tylko dostrzegać zło wokół siebie, lecz także reagować na nie. Komiks pokazuje, jak bierność wobec rzeczywistości jest niebezpieczna dla wolności jednostki. Adaptacja Pierre’a-Henry’ego Gomonta zachwyca także wysublimowanymi rysunkami.

8. Kinderland
Mawil

Mawil jest mistrzem opowiadania o dorastaniu. Najlepszym tego dowodem są jego komiksy Bend Możemy zostać przyjaciółmi osnute na szkolnej kapeli i nieodwzajemnionej studenckiej miłości. Czytając je, człowiek ma wrażenie obcowania z własną przeszłością. Niemiec potrafi opowiadać nie tylko uniwersalnie i zajmująco, lecz także bardzo dowcipnie. Kinderland jest potwierdzeniem jego talentu. Fabuła została oparta na wspomnieniach autora, który pochodzi z NRD. Główny bohater to nieco wycofany nastolatek próbujący odnaleźć się w otaczającym go świecie. Punktem kulminacyjnym opowieści jest mecz w ping-ponga, który urasta do najważniejszego wydarzenia w życiu. A w tle pada mur berliński… Mawil świetnie potrafi sygnalizować fakty historyczne, skupiając się przy tym na emocjach nastolatków, dla których polityka nie jest specjalnie istotna. Enerdowska rzeczywistość okazuje się zaskakująco wręcz wspólna z doświadczeniami Peerelu. Są jednak ważne różnice. Jakie? Zdradzi je dopiero lektura komiksu!

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

7. Wielki zły lis
Benjamin Renner

W teorii jest to komiks dla dzieci, chociaż raczej nie dla maluchów, ale Wielki zły lis powinien jednak większe wrażenie zrobić na dorosłym czytelniku. Na pierwszym planie fabuła jest ciągiem gagów i perypetii będących konsekwencją sprytnego (w założeniach) planu. Lis nie tylko nie może nic ukraść z kurnika, ale dostaje też niezły łomot od kur. Wilk doradza mu, żeby wyniósł jajka, wysiedział z nich kurczaki, podtuczył je i… W nieco groteskowej formie Benjamin Renner porusza jednak ciekawe zagadnienia, a żartobliwy ton pozwala na nie świeżo spojrzeć. Czy można być rodzicem cudzych dzieci, kochać je i wychowywać, jak swoje? Czy dziedziczenie genów jest ważniejsze od wypracowanych relacji? Na jakie poświęcenia gotowi są rodzice? Czy dzieci są w stanie docenić takie wysiłki? Oczywiście to komiks zdecydowanie nie tylko dla rodziców.

6. Tyler Cross. Angola
scen. Fabien Nury, rys. Bruno, kol. Laurence Croix

Tyler Cross to cyniczny i bezlitosny cyngiel mafii. Ma jednak pewien urok, który doceniają kobiety. Postać jest wzorowana na Parkerze z powieści Richarda Starka. Scenarzysta Fabien Nury tworzy jednak oryginalną opowieść osadzoną w realiach lat 50. XX w. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia czarnego charakteru, który choć skrajnie odpychający, to jednak paradoksalnie budzi sympatię, a czytelnik kibicuje mu, przeliczając łup lub zastanawiając się nad ucieczką z więzienia. Atutem fabuły jest niepewność – Cross nie ma w sobie nic z Bonda, muszą mu wystarczyć spryt, doświadczenie i zawziętość, ale czasem to za mało do pokonania przeciwności losu. W zestawieniu z brutalną historią bardzo ciekawie wypadają odrealnione, nieco cartoonowe rysunki Bruna (i wyraziste kolory Croix).

5. Pan Żarówka
Wojtek Wawszczyk

Autofikcyjny debiut Wojtka Wawszczyka, cenionego nie tylko w kraju reżysera animacji. Prace nad komiksem trwały prawie dekadę. Pan Żarówka to ponad 600 stron poruszającego dziennika o dorastaniu i znajdowaniu własnego miejsca na świecie. Autorowi udaje się bardzo wiarygodnie i prawdziwie mówić o relacjach rodzinnych, które naznacza choroba ojca i matki oraz dar ich syna. Chłopak staje przed trudną decyzją: musi wybrać pomiędzy rodzicami, którzy wymagają opieki, a własnym życiem, w którym musi uporać się ze swoimi demonami i zrealizować marzenia. Wawszczyk kapitalnie operuje metaforą i konkretem, umiejętnie wyważając proporcje pomiędzy nimi. Bardzo dobrze oddane są także społeczne skutki przemian ustrojowych w kraju.

4. Corto Maltese. Przygody etiopskie
Hugo Pratt

Jedna z najlepszych przygód Corta Maltese, żeglarza, przemytnika i awanturnika o złotym sercu. Postać stworzona przez włoskiego geniusza komiksu Hugo Pratta w 1967 r. dziś ma status żywej legendy, a w jej perypetiach zaczytują się kolejne pokolenia. Pratt był mistrzem kreski, rysował bardzo elegancko i stylowo. Siłę serii stanowiło także świetne wyważenie realiów postwiktoriańskiego świata na skraju Wielkiej Wojny i nacisk na odtworzenie realiów etniczno-geograficznych. Dzięki temu fikcyjne przygody Corta Maltese działy się w prawdziwym świecie, nabierając weryzmu i epickiego rozmachu. Przygody etiopskie rozgrywają się w Jemenie, Etiopii, Somalii i Tanganice w 1918 r. Bohater zostaje wplątany w konflikty między europejskimi mocarstwami i lokalnymi watażkami, musi zmierzyć się z tajnym bractwem, na jego drodze stanie też potężny szaman. Świetne mimo ponad 40 lat od premiery.

 

3. Jane, lis i ja
scen. Fanny Britt, rys. Isabelle Arsenault

 

Wyszydzana w szkole z powodu nadwagi nastolatka ucieka w świat twórczości Charlotte Brontë. Dla współczesnej dziewczynki losy Jane Eyre są nie tylko egzotyczną odskocznią od własnego, niefajnego życia. Przede wszystkim dają jej nadzieję, że wszystko się ułoży mimo nawet najgorszych przeciwności. Scenarzystka Fanny Britt świetnie potrafi oddać niepokoje i traumę prześladowanego dziecka, a także pokazać cały rytuał zachowań, które mają sprawić, że szykanowana osoba jest niewidoczna dla oprawców. Równie przekonująco udaje jej się zbudować najbliższe otoczenie nastolatki, co pozwala lepiej zrozumieć jej zachowanie. Punktem zwrotnym fabuły Jane, lis i ja jest wyjazd na zieloną szkołę, który dla klasowej ofiary musi być zapowiedzią piekła. Historię nastolatki wręcz zachwycająco zilustrowała Isabelle Arsenault.

 

2. S.
Gipi

 

 

Śmierć ojca staje się punktem wyjścia do wspomnień i rozważań o rodzinie i przeszłości. W S. Gipi nie tylko odtwarza przełomowe dla swojej rodziny momenty z jej historii. Stara się zrozumieć relacje i poznać motywacje. Śmierć ojca uświadamia mu „wieczne zamknięcie” – pewnych pytań już mu nie zada, pewnych spraw między nimi nie da się już załatwić. Natomiast zestawienie ze sobą dramatów o różnym ciężarze gatunkowym pozwala na podkreślenie relatywizmu w ocenie epizodów z życia. Nie da się porównać emocji i doświadczeń, jakie towarzyszą młodym mężczyznom ukrywającym się przed hitlerowcami i nastolatkom podczas samotnej nocy na biwaku. Nie można również powiedzieć, że strach pierwszych był większy od lęku drugich, ponieważ recepcja rzeczywistości zawsze ma osobisty charakter. Album jest także ciekawy formalnie, bo łączy dwa gatunki – komiks i książkę obrazkową.

 

1. Pewnego lata
scen. Mariko Tamaki, rys. Jillian Tamaki

 

Wakacyjny wyjazd nad jezioro staje się okazją do pokazania dorastania nastolatek próbujących na różne sposoby przekraczać granicę pomiędzy byciem dzieckiem a światem dorosłych. Dziewczyny obserwują zmiany swojego ciała, zaczynają sięgać po aktywności zarezerwowane dla pełnoletnich. Dla nieco młodszej szczytem wyprawy w dorosłość są horrory, ta starsza zaczyna dostrzegać płeć przeciwną. Lato w domu zamiast upragnionego wypoczynku przynosi także kulminację problemów rodziców, którzy w nieradzeniu sobie z samym sobą zdają się zapominać o dzieciach. Nawet spokojna okolica okazuje się pulsować konfliktami i dramatami stałych mieszkańców. Pewnego lata to nie tylko poruszający dramat społeczny, to także wręcz obłędna szata graficzna.

 

Czytaj również:

Prześladowanie Heleny Prześladowanie Heleny
Przemyślenia

Prześladowanie Heleny

Łukasz Chmielewski

Helena ma 11 lat i wszyscy w klasie jej dokuczają, wyśmiewając jej tuszę. Choć jej dom jawi się jako azyl, dziewczyna jest w dużej mierze pozostawiona sama sobie – ją i jej dwóch młodszych braci wychowuje samotnie matka. Dlatego zapowiedź wyjazdu na zieloną szkołę nie jest dla niej powodem do radości – będzie musiała tam cały czas stawiać czoło temu, przed czym przemyślnie ucieka…

Fanny Britt napisała scenariusz komiksu Jane, lis i ja z punktu widzenia głównej bohaterki. Helena jest klasowym pośmiewiskiem, a całe jej życie zostało zorganizowane tak, żeby jak najmniej wystawiać się na strzał ze strony rówieśników. Dziewczyna stara się być niewidzialna i możliwie maksymalnie zajęta, żeby nie prowokować swoją obecnością szyderstw. Ale i tak jej się nieźle dostaje, a dzieci potrafią być bezlitosne. Od rzeczywistości Helena ucieka w lekturę Dziwnych losów Jane Eyre Charlotte Brontë. Ta wiktoriańska powieść pozwala jej odreagować stres i daje nadzieję, że będzie lepiej. Helena podziwia Jane, podświadomie utożsamiając się z nią. XIX-wieczna bohaterka jest dla niej synonimem kobiety walczącej z przeciwnościami losu, kobiety, której praca i trud opłaciły się.

Czytaj dalej