24 epitafia
i
„Cmentarz włoski”, 1880 r., Adam Chmielowski (św. Brat Albert), Muzeum Narodowe w Krakowie
Doznania

24 epitafia

Czyta się 3 minuty

Ja już umarłem. I na ciebie czekam. A za tobą znów inny pójdzie. Wszystkich ludzi jednako zagarnia Hades w swój dom.

(nagrobek starogrecki)


Tu Saon, syn Dikona z Akantu, śpi boskim snem. O ludziach dobrych nie mów, że umierają.

(„Epitafium sprawiedliwego” poety Kallimacha)

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj


Tu spocząłem — Brotachos Kreteńczyk. Przybyłem z Gortyny. Ale nie po to przybyłem — tylko po towar.

(nagrobek grecki z V w. pne.)


O, człowieku, kimkolwiek jesteś i skądkolwiek przychodzisz, ponieważ wiem, że przyjdziesz, ja jestem Cyrus i ja zdobyłem dla Persów ich królestwo. I dlatego nie okradaj mnie z tej garstki ziemi, która pokrywa moje ciało

(napis, który rozkazał wyryć na swoim grobie Cyrus)


Przechodniu, powiedz Sparcie: tu leżym jej syny
Prawom jej do ostatniej posłuszni godziny.

(na mogile Leonidasa i jego wojsk pod Termopilami)


W Mantui ujrzałem światło dnia, Kalabria mnie zachwyciła.
A teraz przyjął mnie Neapol: opiewałem łąki, pola i wojowników.

(na grobowcu Wergiliusza koło Neapolu)


Jego dobrodziejstwa były tak wielkie,
Że będą znane długo jeszcze, a nawet jego nieprzyjaciele
Nie będą mogli milczeć.

(na grobie Dantego w Weronie, cytat z „Raju”)


Stanisław i Janusz, Konrada księcia mazowieckiego synowie, z dawnych królów polskich i ostatni szczep męski książąt mazowieckich, od sześciuset lat aż dotychczas szczęśliwie panujących, młodzieńcy obydwa odznaczający się największą zacnością i niewinnością, zgonem przedwczesnym i nieszczęsnym, w niedługim przeciągu czasu po sobie, z wielkim wszystkich poddanych żalem, rozstali się z tym światem. Stanisław roku zbawienia 1524, wieku swego 25, Janusz zaś roku 1526, wieku 24, po których zgonie dziedzictwo i rządy całego Mazowsza przeszły na królów polskich. Anna, księżniczka zaszczytu dziewiczego, braciom rodzonym w gorzkiej boleści i smutku wystawiła.

(epitafium w warszawskiej kolegiacie św. Jana)


Pod tym kamieniem
spoczywają kości
zebrane podczas
ekshumacji w dawnej
królewskiej kaplicy
w Amboise,
pomiędzy którymi,
jak przypuszcza się,
znajdują się śmiertelne szczątki
Leonarda da Vinci


Tuśmy się mężnie
prze ojczyznę bili
I na ostatek gardła położyli.
Nie masz przecz, gościu,
złez nad nami tracić,
Takąż śmierć mógłbyś
sam drogo zapłacić.

(„Na sokalskie mogiły” Kochanowskiego)


W jegoż gospodzie
w wieczornej chwili
Żelisławskiego niewinnie zabili

Swawolni ludzie;
kto chce słowo miłe
Dać temu grobu, przeklinaj
opiłe!

(„Epitafium Jędrzejowi Żelisławskiemu”, Kochanowskiego)


Tu Jadam i Mikołaj, dwa bracia rodzeni
Czerni, w jednymże grobie leżą położeni.
Ten na wojnie gardło dał, ów zginął w pokoju:
Nie masz przymierza z śmiercią,
zawżdy my z nią w boju.
(„Nagrobek dwiema braciej” — Kochanowskiego)


Tu różą, tu fijołki,
tu mieccie leliją!

Ten marmor świętobliwy
zamyka Zofiją,

Zofiją ją Bonarównę,
której żywot święty
Godzien, aby wszem paniom
za przykład był wzięty.

(„Nagrobek Jej M. P. Wojewodzinej Lubelskiej”, Kochanowskiego)


Dobry przyjacielu na miłość
Jezusa

Nie rozkopuj prochów tu
złożonych:

Błogosławiony człowiek, co
oszczędzi ten kamień,

A przeklęty ten, co poruszy
moje kości.

(na grobie Szekspira w Stratford-on-Avon)


Tu leży Grek: Natura mu zawierzyła
Sztukę, Sztuka studia, Iris swoje barwy,
Febus światło, lecz nie zawierzył
cieni swych Morfeusz

Uczcij go i idź dalej.

(na grobie wielkiego malarza El Greca w Toledo)


Przyrody wszelkie dzieło w pomroce leżało.
Bóg rzekł „Niech będzie Newton” — i jasno się stało.

(epitafium Newtona)


Gdzie dzika nikczemność już więcej nie będzie szarpała mu serca.

(epitafium Swifta)


Mój młot i moje kowadło leżą
porzucone,

Moje miechy nie mają oddechu,
Moje ognisko zagasło, moja kuźnia
upadła,

Moje błędy pogrzebano w prochu.
Mój węgiel zużyto, moje żelazo
wyszło,

Moje gwoździe wybili, moja praca
wypełniona.

Moje śmiertelne szczątki
odpoczywają pod pobliskim kamieniem,
Moja dusza, wierzę, poszła do
nieba.

(tradycyjny napis na grobach kowali angielskich w XVIII w.)


Tu spoczywa
Oddane robakom
Ciało Beniamina Franklina
drukarza
Jak oprawa starej książki
Z której karty zostały wydarte
A złocenia i tytuł wygładzone
Ale mimo to
dzieło nie zginie
Bo wyjdzie
Jak zawsze wierzył
W nowym i lepszym wydaniu
Przejrzanym i poprawionym
Przez Autora
(nagrobek własny Beniamina Franklina ułożony na parę lat przed śmiercią)


Tutaj spoczywa
Arrigo Beyle
Mediolańczyk
Żył, pisał, kochał
Odszedł w wieku lat…

W roku 18…

(epitafium, które Standhal sam ułożył sobie na 20 lat przed śmiercią i które znajduje się na jego grobie)


Śmierć tu pogrzebała bogaty łup i jeszcze piękniejsze nadzieje. Tu leży Franciszek Schubert urodzony 31 stycznia 1797, zmarł 19 listopada 1828 w 31 roku życia.

(nagrobek kompozytora Franciszka Schuberta)


Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei.

(na pomniku Słowackiego w kościele krzemienieckim)


Gdzie jest skarb twój, tam serce twoje (Mat. VI, 21).

(Napis w kościele św. Krzyża w Warszawie, w miejscu gdzie spoczywa serce Chopina)


Tu spoczywa nieznany żołnierz polski poległy za Ojczyznę

(Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie)

Tekst pochodzi z numeru 864/1961 r. (pisownia oryginalna), a możecie Państwo przeczytać go w naszym cyfrowym archiwum.

Czytaj również:

Kaszubskie ars moriendi
i
Juliusz Kossak, ilustracja do "Podania o morowej zarazie"; "Tygodnik Ilustrowany" 1868, nr 11 (14 marca), s. 135/MNW (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Kaszubskie ars moriendi

Stasia Budzisz

Czyli o tym, kiedy dobrze jest umrzeć i dlaczego najbardziej należy bać się nie umarłych, lecz dusz potępionych i czyścowych.

Wszystkie okna od ulicy zasłonięto białym płótnem. Na lustrach powieszono szary papier, telewizor przykryto prześcieradłem, a zegary zatrzymano na godzinie 15:34. Dziadka, odświętnie ubranego w czarny garnitur i białą koszulę, położono na środku największego pokoju. Poduszkę, na której leżał przystrojono gałązkami mirty. Cały dom pachniał ciężkimi kwiatami i palonymi świecami.

Czytaj dalej