Wyjątkową inwencją wykazał się jeden z najsłynniejszych rosyjskich architektów Aleksander Brodsky, który w 2003 r. postanowił wybudować lodowy bar pośrodku zamarzniętego jeziora. Miał on obsługiwać miłośników jazdy na bojerach – żaglowych konstrukcjach napędzanych wiatrem, a poruszających się na płozach. Brodsky upatrzył sobie jezioro Kuźma w Rezerwacie Klaźmińskim na północ od Moskwy. Postawił tam pawilon o lekkiej konstrukcji drewnianej, który obłożył zgrzewaną siatką o drobnych oczkach. Ściany baru regularnie oblewano wodą. W niskiej temperaturze spływająca woda zamarzała i tworzyła na powierzchni siatki cienką warstwę lodu. Dzięki temu gość miał wrażenie, że pawilon wybudowano z mlecznego szkła. Gdy nocą w środku zapalano lampy, stawał się latarnią pośrodku zamarzniętego wodnego krajobrazu. Wraz z nadejściem wiosny bar rozebrano, a bojery zastąpiły żaglówki.