Nie ma takiej dziedziny kultury, najosobliwszego wierzenia czy zwyczaju, w którym uczeni i uczone oczarowani teorią Darwina nie staraliby się odnaleźć „znaczenia ewolucyjnego”. Niezależnie od tego, czy był to język, religia, agresja, monogamia, poligamia czy zakony ascetyczne, we wszystkim dopatrywano się funkcji i cech „adaptacyjnych” czy też ukrytych możliwości przedłużenia gatunku.
Ciekawym eksperymentem myślowym jest jednak podejście odwrotne – próba krytycznej analizy narzędzi, w które wyposażyła nas ewolucja, z punktu widzenia współczesnej cywilizacji. Niedostosowani Adama Harta to książka podchodząca do sprawy w taki właśnie sposób.
Zanim ludzkość wynalazła Internet i komputery, centralne