Bajka filozoficzna o tym, jak pewien derwisz dostąpił bram raju.
Pewien derwisz przybył do bram raju w wieczór swojej śmierci. Ogarnięty zachwytem i szaloną radością zapytał odźwiernego:
– Dlaczego tutaj jestem? Czy dlatego, że wiele się modliłem w ciągu całego życia?
– Nie, nie… – odpowiedział mu odźwierny z uśmiechem.
– Czy to zatem dlatego, że wiele pościłem?
– Ależ skąd… Nie jesteś tutaj z żadnego z tych powodów.
– No to dlaczego znalazłem się tutaj?
– No cóż, powiem ci to. Pewnej zimowej, bardzo chłodnej nocy, w Bagdadzie, przygarnąłeś małą opuszczoną kotkę i ogrzałeś ją pod swoim płaszczem. I jesteś teraz u bram raju dlatego, że ulżyłeś jej cierpieniom.
(Przypowieść zaczerpnięta z sufizmu)
Bajki filozoficzne, Muchomor, Warszawa 2004