Przygoda pierwsza
Pewnego popołudnia siedziałem w parkowej kawiarni, słońce przebijało się przez liście, rzucając na stoliki cieniste wzorki. Miałem wrażenie, jakbym przeniósł się do obrazu Renoira. Brakowało mi tylko przechadzających się kobiet z parasolkami. Pijąc kawę, rozglądałem się wokół. Przy sąsiednim