Ekstaza, uniesienie, omdlenie Ekstaza, uniesienie, omdlenie
i
El Greco (Doménikos Theotokópoulos), Święty Marcin i żebrak, 1597/1599 r., National Gallery of Art, Joseph E. Widener Collection
Opowieści

Ekstaza, uniesienie, omdlenie

Karol Radziszewski
Czyta się 3 minuty

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Żaden dziecięcy zachwyt ani mistrz lat młodzieńczych. Byli inni. Tak naprawdę El Greco (a właściwie Doménikos Theotokópoulos), chociaż powszechnie znany, funkcjonował w mojej wczesnej świadomości gdzieś na obrzeżu historii sztuki.

Pamiętam, że nie mówiło się  o nim poważnie, ale raczej jak o&nb

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Spiralna Kolumna w Bernie Spiralna Kolumna w Bernie
i
zdjęcie: Maksym Kozlenko (CC BY-SA 4.0)
Doznania

Spiralna Kolumna w Bernie

Z cyklu „To lubię!”
Joanna Rajkowska

Kolumna Meret Oppenheim to jedna z najprzedziwniejszych rzeczy, jakie widziałam. Jest w niej wszystko, co dla mnie drogie.

W jakiś dla mnie samej niewytłumaczalny sposób jestem związana emocjonalnie ze Szwajcarią. Może dlatego, że we wczesnych latach 90., jako studentka, jeździłam tam często i oglądałam kolekcje we wszystkich zakątkach tego niewielkiego kraju. Przeżyłam tam pierwsze olśnienia młodej artystki. Podziwiałam (zimno) prace minimalistów i (ze wzruszeniem) – surrealistów i dadaistów. Rysowałam namiętnie horyzont, doliny i wzgórza czarną farbą drukarską, wcierając ją mocno w gruby papier. Krakowska Akademia Sztuk Pięknych, mimo mojej niesłabnącej fascynacji profesorem Nowosielskim, była potwornie nudnym miejscem. Szwajcaria nie była nudna wcale. Była dla mnie oknem na świat.

Czytaj dalej