Dzień dobry Państwu. Salve Opolia! W specjalnym wydaniu Wiadomości – w narodowe Święto Założycieli 21 kwietnia 2019 roku – wita Państwa Diana Holetia.
– 2772 lata temu Romulus założył Rzym, równo 2000 lat temu legioniści cesarza Tyberiusza rozpoczęli zaś wznoszenie pierwszego miasta na naszych ziemiach. Miało kolisty kształt, nazwali je więc O-polis. Było stolicą prowincji Opolia, a później, przemianowane na Rzymopole, pierwszą stolicą naszego kraju – Opolski. Na festiwalu w Rzymopolu jest reporter Maksymilianus Colonkus. Maks, powiedz nam, jak wyglądają dzisiejsze uroczystości w historycznym centrum miasta?
– Oczywiście wszyscy bawią się fantastycznie. Obchody zaczęły się od przemarszu harcerzy i harcerek w galowych togach. We wspaniale utrzymanym rzymskim amfiteatrze, który corocznie odwiedza 10 mln turystów, otwarto wystawę Raj na ziemi, czyli jak Rzymianie postrzegali Opolskę. Akweduktem w Rzymopolu popłynęła rzeka miodu i mleka, którą wedle legendy wypatrzyli na naszych ziemiach pierwsi legioniści. Oczywiście sanepid dopilnował, by akwedukt był idealnie czysty, więc nasz narodowy napój można pić bez obaw o zdrowie. Nie zabraknie też wina: z powodu święta władze miejskie ogłosiły, że będzie ono w sprzedaży już od godziny 13.00 w ilości jednego sextariusa na osobę, a cisza nocna zacznie się dopiero o godzinie 22.30. Zapowiada się pyszna zabawa!
– Dziękujemy, Maks. Faktycznie, wygląda na to, że Rzymopolanie będą się dziś weselić niczym w Saturnalia. A z nimi świętować będzie cała Opolska. Historycznym bursztynowym szlakiem ma dziś przejechać 20 mln cyklistów. Grupy rekonstrukcyjne wyległy na zabytkowe ulice Calisii, Cracoua, Bełchatowa – wszędzie tam, gdzie stoją wciąż świetnie zachowane rzymskie łuki triumfalne, wille, forty i łaźnie. Z okazji państwowego święta Narodowy Bank Opolski wypuścił dziś specjalne bursztynowe denary z wizerunkiem Temidy. To ma być upamiętnienie dwóch filarów, na których wzniesiona została potęga Opolski, czyli handlu bursztynem i prawodawstwa. W studiu jest z nami wykładowca Uniwersytetu Sucińskiego, profesor Tyberiusz Wilczur. I od razu pytanie do pana: czy możemy sobie wyobrazić historię Opolski bez tego wydarzenia sprzed dwóch mileniów?
– Ha, byłoby to zadanie trudne i dosyć niewdzięczne. Pomyślmy o Germanach zza naszej zachodniej granicy, którzy odnieśli wprawdzie zwycięstwo nad Rzymianami w Lesie Teutoburskim, lecz na dłuższą metę pogrążyło to ich kraj w mroku! Podczas gdy w Opolsce rozkwitła cywilizacja i staliśmy się ostoją rozumu, nasi zachodni sąsiedzi żyli jak barbarzyńcy. Nawet sami skarżą się na swoje brzydkie bloki, złodziei samochodów, brudne wychodki, dziurawe drogi, chamstwo i pijaństwo. Tak jak ich przodkom Opolska jawi się im jako raj na ziemi. Nie na darmo nasze warunki geograficzne doceniali już Rzymianie. Wprawdzie początkowo skarżyli się na zimowe chłody, ale od czego grzane mleko z miodem? Lasy, rzeki i jeziora Opolski, kontakt z dziką naturą niesłychanie rozwinęły kulturę rzymską. A kolejne napływowe ludy stworzyły tę unikatową kulturę rzymskopolską, która nas wyróżnia. A ona to nie tylko sztuka i zwyczaje. Bez tej kultury nie bylibyśmy dzisiaj światowym wzorem praworządności. Nie mielibyśmy dwóch języków urzędowych, a nawet szklarni z winoroślami nad gorącymi źródłami!
– A więc, panie profesorze, kiedy Rzymianie mówili o Opolsce jako raju na ziemi, to okazali się trochę prorokami?!
– Można tak żartobliwie stwierdzić, quid ni?1) Pamiętajmy jednak, że opinia, jaką mamy, zobowiązuje. Musimy pomagać rozwijającym się krajom Unii Rzymskiej. Nie chodzi tylko o Germanię, ale też o Brytanię czy Scytię. Może gdyby historia potoczyła się inaczej, na Wyspach Brytyjskich cywilizacja kwitłaby jak u nas, natomiast my bylibyśmy bardziej zacofani od Germanów? Wiem, że trudno to sobie wyobrazić… Apeluję jednak o tolerancję i życzliwość. W tych czasach, gdy za naszymi granicami ludzie znowu zaczynają krzewić zabobony i niszczyć odwieczne podwaliny państwa prawa, warto podać im pomocną dłoń, a nie pokazywać pollice verso2).
– Bardzo dziękuję za rozmowę, panie profesorze. A państwu życzę dobrego i długiego dnia. Proszę tylko pamiętać, że jutro trzeba iść do pracy. Mamy nadzieję, że przełożeni wykażą się wyrozumiałością, nawet jeśli ktoś nie zjawi się na swoim stanowisku zwyczajowy kwadrans przed czasem. Żegnamy się z państwem wiadomościami sportowymi i prognozą pogody, które jak zwykle przedstawią Olimpia i Boreasz. Olimpio, oddaję ci głos!
– Dziękuję. Sportowym wydarzeniem dnia są dwa bursztynowe medale, jakie zdobyli nasi woźnice w mistrzostwach świata rydwanów. W kategorii dwukołowców triumfował Janus Nova, a czterokołowców – Julia Minimska. Z kolei wieczorem na stadionie w Vistuli czeka nas mecz piłkarski Opolska–Italia. Zapowiada się wielkie widowisko! Nasz trener zapewnia, że Biało-Bursztynowi wystąpią w najmocniejszym składzie. Jednak także przyjezdni gladiatorzy zapowiadają ostrą walkę. Wiemy doskonale, że zawsze dają z siebie wszystko, gdy mogą grać na świetnie zachowanym starożytnym obiekcie, bo uświadamia im to, do jakiej ruiny doprowadzili swoje stadiony i że to nie oni, lecz my jesteśmy godnymi spadkobiercami rzymskiej cywilizacji. A czy piłkarzom będzie sprzyjała pogoda? Boreaszu, jesteś z nami?
– Tak, Olimpio. Zauważę tylko, że nie powinniśmy traktować z góry przybyszów z Italii, bo dziś wszyscy jesteśmy członkami jednej rodziny Unii Rzymskiej. A co do pogody: będzie dziś iście śródziemnomorska. Wprawdzie nad Bałtykiem w Sucinum pokropi, ale to będzie tylko wiosenny deszczyk. Nawet w Sudovii, na naszym biegunie zimna, odnotujemy powyżej 15°. W głównych miastach: Vistuli, Cracoui, Calisii i Rzymopolu będzie bezchmurnie, temperatura powyżej 22°. Nic, tylko się bawić – jednak oczywiście bez barbarzyńskich wybryków! Ale o tym nikomu nie musimy przypominać, bo przecież, jak mówi stary dowcip: Jakie jest najnudniejsze zajęcie świata? Być policjantem w Opolsce.
– Chyba że przyjadą akurat kibice z Italii.
– Ależ Olimpio, trochę więcej taktu! Officium officio provocateur3)!
– Przepraszam, Boreaszu. Mentiri nescio4).