Głosy zza murów Głosy zza murów
i
Lelów (jid. Lelow), 2008 r. / fot. Agnieszka Traczewska
Przemyślenia

Głosy zza murów

Agnieszka Traczewska
Czyta się 4 minuty

Podobnie jak wiele osób dorastających w Krakowie u schyłku PRL-u pamiętam dzielnicę Kazimierz, która wtedy nie była jeszcze tak zwaną atrakcją turystyczną, przeciwnie – pozostawała obszarem na poły zapomnianym, brudnym, zapuszczonym, wręcz rozpadającym się, nieco groźnym. Na murach zdarzało mi się odkrywać wyblakłe napisy w jidysz, przez rozpadający się mur widziałam

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Kaszalot na skalę naszych możliwości Kaszalot na skalę naszych możliwości
i
fot. Wojtek Antonów
Ziemia

Kaszalot na skalę naszych możliwości

Kamil Bałuk

Czwartek. Noc cudów

– Kaj mam ciepnąć delfina? – pyta kierowca TIR-a, który właśnie zaparkował pod mostem Poniatowskiego w Warszawie.

Czytaj dalej