To było prawdziwe starcie gigantów. Z jednej strony – Albert Einstein i Erwin Schrödinger, z drugiej – fizycy równie znakomici, tacy jak Niels Bohr i Werner Heisenberg. Ich spór dotyczył zasad mechaniki kwantowej, które nie pokrywają się z tradycyjnym, intuicyjnym rozumieniem przyczyny i skutku. To fachowa dyskusja, ale ma swoją łatwiejszą do pojęcia ludzką stronę: są tu olbrzymie ambicje i niemożność pogodzenia się z ideą, która wydaje się zbyt szalona.