„Mnie, jako reżysera, zawsze interesuje niezwykły splot paradoksów, który składa się na życie bohatera. Chciałem poznać Mietka jako człowieka. Musiałem dowiedzieć się, co dawało mu radość, co go smuciło, a co doprowadzało do szału. Słowem: zajrzeć do jego głowy i duszy” – tłumaczy Maciej Pieprzyca, reżyser i scenarzysta filmu Ikar. Legenda Mietka Kosza. Rozmawiał Mateusz Demski
Mateusz Demski: Skąd ten Kosz? Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wspominał pan o swoich fascynacjach jazzem.
Maciej Pieprzyca: Nie mogę powiedzieć, że przed realizacją Ikara byłem wielkim pasjonatem jazzu, że nasiąknąłem tą muzyką. Niektórych artystów słuchałem więcej, innych mniej, ale twórczość Mietka Kosza faktycznie była mi całkiem obca. Być może kiedyś to nazwisko obiło mi się o uszy, ale nic poza tym. Tak naprawdę tylko przypadek sprawił, że zwróciłem uwagę na ten życiorys.
Kiedy to było?
Podczas prób do Jestem mordercą. Piotr Adamczyk powiedział, żebym zwrócił uwagę na postać Mietka Kosza –