Innego offline’u nie będzie
i
Podwójna ekspozycja: rzeźba i zdjęcie Jean-Paul Sartre’a w Nidzie
Przemyślenia

Innego offline’u nie będzie

Ania Diduch, Wojtek Wieteska
Czyta się 12 minut

W 1982 r. Laurie Anderson w piosence From the Air zabrała nas w lot samolotem, w którym nie ma pilota. W II dekadzie XXI w. jej wizja coraz mocniej przypomina opis rzeczywistości. Czy w czasach, gdy z roku na rok rośnie sprzedaż smartfonów i jakość montowanych w nich kamer, a zmiany klimatyczne zaczynają być widoczne gołym okiem, nie lepiej odłożyć aparat i skupić się na oglądaniu realu bezpośrednio, zanim zniknie? A może właśnie tym bardziej należy go rejestrować na pamiątkę dla przyszłych pokoleń? O obecności i nie-obecności w fotografii rozmawiają historyk sztuki Ania Diduch i artysta Wojtek Wieteska

„Pics or it didn’t happened”

Anna Diduch: Na Instagramie jest 240 tys. postów z hasztagiem „Nida”. „Sartre” ma 94 tys. Spędziliśmy na Litwie 10 dni i nie wrzuciliśmy do Internetu ani jednego zdjęcia. Rok temu, kiedy pierwszy raz odwiedziliśmy to miejsce, dodałam jedno zdjęcie. Co za regres… (śmiech).

Wojciech Wieteska: Czyli, gdyby nie ta publikacja rozmowy, nikt nigdy by się nie dowiedział, że drugi rok z rzędu byliśmy w niewielkiej rybackiej osadzie na litewskiej mierzei Kurońskiej przypominającej polski Hel! Liczba mieszkańców: 2500 osób. Zimą działają dwie restauracje, jeden sklep spożywczy, od strony Bałtyku można spacerować po wąskiej plaży, a od zatoki ciągnie się kilka kilometrów kwadratowych wydm. Na północnym skraju miasteczka stoi letni dom Tomasza Manna, na południowym – pełnopostaciowa rzeźba Jean-Paula Sartre’a. Najlepiej nocować w Kolonii Artystycznej, czyli nowoczesnym domu pracy twórczej.

A.D.: Zapomniałeś wspomnieć o latarni morskiej, którą widać z okien Kolonii. Właściwie nie ma tu nic ciekawego do robienia. A jednak to właśnie w Nidzie powstało jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii litewskiej fotografii. Wykonał je Antanas Sutkus w 1965 r., a przedstawia Sartre’a właśnie.

Podwójna ekspozycja: rzeźba i zdjęcie Jean-Paul Sartre’a w Nidzie, fot. Wojtek Wieteska
Podwójna ekspozycja: rzeźba i zdjęcie Jean-Paul Sartre’a w Nidzie, fot. Wojtek Wieteska

W.W.: Na jej podstawie wykonano w 2018 r. wspomniany pomnik Sartre’a. Stoi na wzniesieniu, wkomponowany w panoramę wydm litewskiej Sahary, którą odwiedził. Na zdjęciu Sutkusa Sartre wygląda jak archetyp filozofa. Pochylony do przodu, ręce splecione z tyłu, wiatr podrywa

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Pół wieku w awangardzie: „Unseen” Roberta Franka
i
Fragmenty dwóch fotografii ze stykówki The Americans.
Opowieści

Pół wieku w awangardzie: „Unseen” Roberta Franka

Ania Diduch, Wojtek Wieteska

Zbiór nieostrych fotografii, który stał się arcydziełem. Artysta, którego konsekwencja wyprzedziła rewolucję cyfrową o 50 lat. Wystawa, która miała być nowym otwarciem, a stała się podsumowaniem. O „Unseen” Roberta Franka w kultowej galerii C/O Berlin rozmawiają historyczka sztuki Anna Diduch i artysta Wojtek Wieteska. 

Anna Diduch: Robert Frank jest dla mnie kultową postacią, jeśli chodzi o XX-wieczną kulturę wizualną. Ale nie mam złudzeń, wiele osób dowiedziało się o nim dopiero miesiąc temu – z nagłówków informujących o jego śmierci. Dlatego na serio zastanawiam się: kogo obchodzi dziś Robert Frank?

Czytaj dalej