![](https://przekroj.org/app/themes/przekroj/public/images/arch-right.png?id=c8439856e49efddc949ed008b8c703f4)
Kiedy Izrael Poznański postanowił wznieść w Łodzi pałac na miarę swoich sukcesów i aspiracji, wynajęty do realizacji tego zadania architekt spytał podobno: „A w jakim ma być stylu?”. Urażony milioner rzucił: „Jak to, w jakim? Mnie stać na wszystkie!”. Istotnie, Poznański nie był osobą zbyt wszechstronnie wykształconą i wyrafinowaną. Jednak głowę do interesów miał jak mało kto.
Wykorzystać szansę
Zaczął wielką karierę w 1851 r., gdy jeszcze jako nastolatek przejął po ojcu firmę kupiecką w Łodzi. Znał się na włókiennictwie i tkaninach – w tym kierunku się kształcił, poza tym Poznańscy mieli małą manufakturę. Dzięki posagowi żony zyskał również sklepik w Warszawie. Tak zaczął budować swoją potęgę w łódzkiej ziemi obiecanej. Senna mieścina na jego oczach przeistaczała się w przemysłową, wielokulturową metropolię. Interesy robili tu Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy. Towary rozlewały się