O prostodusznych niedźwiedziach, które dawno temu opuściły swoje górskie kryjówki i zamieszkały wśród ludzi, włoski mistrz opowiada prozą i wierszem. Brzmi jak bajka dla dzieci, lecz jej filozoficzny wymiar docenią również dorośli.
I oto nadszedł wieczór, kiedy Król wezwał do siebie syna i najwierniejsze niedźwiedzie, ponieważ czuł, że umiera. Przez małą dziurkę, którą otworzyła w nim kula, życie uciekało z Leoncja chwila po chwili.
Żeby go nie zasmucać jeszcze bardziej, nikt nie śmiał powiedzieć, że czarodziejska różdżka i złoto wykradzione z banku zostały odnalezione w pałacu Saletry, że ten wspaniały pałac istniał naprawdę i że tamtego pamiętnego wieczoru, widząc, że Król nadchodzi, szambelan jednym ruchem skradzionej różdżki uczynił go niewidzialnym.
Ale Król był