Jeśli chodzi o „Metale
i tworzywa sztuczne”, nale-
ży tu wrzucać plastikowe
torby, worki, siatki, słowem
wszystko z polietylenu
(będą wdzięczne żółw i emu),
wieczko, puszkę po pasztecie,
po napoju lub po przecie-
rze z buraków i kubełek
po ogórkach w occie. Nie jest
to zaś miejsce dla słoika,
wrzucisz go do pojemnika
„Szkło”. Uwaga, tu dygresja:
jeśli myjesz śmieci, przestań!
Teraz „Papier”. Tutaj śmiało
wrzucaj karton po kakao,
kartkę, notes, stary bilet,
książkę, którą podtopiłeś
w wannie, folder Tania Kreta
(„Udał ci się urlop?” „Gdzie tam!”).
Kiedy widzisz tekst: „Zmieszane”,
wrzucaj fajans, porcelanę,
tłusty papier po twarogu
mleko, masło, ser i w ogó-
le produkty odzwierzęce,
resztki schabu, pyzy z mięsem,
stary zmywak, żwirek koci,
brzydki talerz, ten od cioci,
do tej listy też dopiszę
fragment lustra i kieliszek,
który rozbił wujek Maciek,
i torebkę po herbacie,
trafi tutaj też pielucha
i patyczek, ten do ucha,
gąbka, plastik zatłuszczony
i po lekach na ból głowy
blister, dalej: niedopałki
papierosów, stare majtki,
włos, maszynka do golenia
i w ogóle dział higiena.
Jeszcze „Bio”, tu wrzucaj chyżo
pestki dyni, wafle ryżo-
we, uschnięty kwiat, co dał ci
chudy Jacek z działu IT,
suchą bułkę, fusy z kawy,
zgniłe jabłko, resztki warzyw.
Jeszcze jedno: stare leki
wynoś zawsze do apteki,
z każdym zaś elektrośmieciem
leć do punktu (adres w necie).
Segregacja wszystko zmienia,
więc segreguj. Dzięki, Ziemia.