Jak zjeść ciastko i go nie stracić?
i
Elizabeth Llewellyn jako Manon Lescaut, Opera Holland Park, fot. Robert Workman
Przemyślenia

Jak zjeść ciastko i go nie stracić?

Agnieszka Drotkiewicz
Czyta się 9 minut

Dziś niemożliwe jest opowiedzenie historii Manon tak, jak została ona napisana. Opery to nie są instruktaże do tego, jak uprawiać patriarchat. To opowieści o tym, co się dzieje, kiedy ten patriarchat się ślepo uprawia. O swojej realizacji „Manon Lescaut”, osadzeniu akcji w latach 60., a tytułowej postaci we wzorcu silnej kobiecości doby rewolucji obyczajowej opowiada Karolina Sofulak. Z reżyserką rozmawia Agnieszka Drotkiewicz.

Agnieszka Drotkiewicz: W zeszłym roku, w Zurychu zdobyłaś pierwszą nagrodę Europejskiego Konkursu Reżyserii Operowej. Koncepcję inscenizacyjną Manon Lescaut Giacoma Pucciniego, którą przygotowałaś na ten konkurs, zrealizowałaś w Opera Holland Park w Londynie. Premiera odbyła się niedawno, 4 czerwca, spektakle można oglądać do końca miesiąca. Kim jest Twoja Manon?

Karolina Sofulak: Przenosimy akcję z końca XVIII wieku, jak to było u Pucciniego, w lata 60. ubiegłego wieku, epokę pod wieloma względami pokrewną tej z pierwowzoru. Nasza Manon to taka „it girl”, wschodząca gwiazda. Bywa dziewczyną ważnych mężczyzn i w ten sposób buduje swoją karierę. Pod tym względem jest dzieckiem lat 60. – jej seksualność, moc, władza nad mężczyznami są dostępnymi dla niej narzędziami buntu, jej kluczem do sukcesu. Swoim podejściem – eksploatowaniem tego, który ją eksploatuje – antycypuje drugą falę feminizmu. Akceptuje swoją rolę, oddziela od siebie miłość i seks – te dwie rzeczy mogą się łączyć, ale nie muszą. Stara się postępować w sposób absolutnie wolny. Gdyby mężczyzna tak postępował, nie byłby oceniany, tymczasem ją społeczeństwo chce wcisnąć w ramy, z których ona desperacko próbuje się wyrwać.

Jednym z Twoich zamierzeń było empowerment Manon, pokazanie, że 

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Natura jest radośnie złośliwa
i
zdjęcie: Louis Reed/Unsplash
Wiedza i niewiedza

Natura jest radośnie złośliwa

Agnieszka Drotkiewicz

Agnieszka Drotkiewicz: Jednym z wiosennych tematów „Przekroju” jest bocian. Pomyślałam, że to dobry pretekst, żeby porozmawiać o genetyce.

Prof. Ewa Bartnik: Kiedy moja córka była mała i czytałam jej opowieść o Dumbo, który został przyniesiony przez bociana, ona zapytała: „Czy mamusia nie mogła go urodzić?”. Wniosek jest taki, że motyw bociana w bajkach dla 4- czy 5-letnich dzieci bywa przeterminowany (śmiech). Zresztą nawet jeśli bocian ma przynieść dzieci, to wciąż nie wiadomo, dlaczego one są podobne do rodziców – od tego jest genetyka.

Czytaj dalej