Tym, którzy nie mają ochoty na zmiany, cieplejsze jesienne ubrania, zapomnienie i mięso, „Przekrój” w ramach zachęty proponuje kilka lektur z każdej półki.
Zjadanie zwierząt
Jonathan Safran Foer
tłumaczenie: Dominika Dymińska
Są takie książki, które wytrącają nas z torów i myślowych schematów. Książki, po których już nigdy nie będziemy tacy sami; mądrzejsi, lecz bardziej smutni. Świadomość bywa ciężarem, ale też może prowadzić do pozytywnej zmiany. Gdy Jonathan Safran Foer dowiedział się, że będzie ojcem, postanowił dać swojemu dziecku to, co najlepsze, także do jedzenia. Dlatego przyjrzał się produkcji żywności w USA.
Efekty jego śledztwa dziennikarskiego przerażają: wywiady, które przeprowadził z pracownikami handlu przemysłowego, i wyniki badań naukowych, do których dotarł. Zjadanie zwierząt mogłoby stać na półce w dziale horrorów. Ale dobrze się z tą autentyczną grozą skonfrontować.
Okrutne traktowanie zwierząt to dziś rzecz abstrakcyjna. Zjadamy je, bo to stanowi część naszej kultury, obyczajowości, tożsamości. Czysta natura! Coś się jednak popsuło, straciliśmy czujność, nie zauważyliśmy, że ktoś robi gigantyczne pieniądze na cierpieniu zwierząt. Unosząc widelec do ust, podejmujemy pewną moralną decyzję. Jedząc, zdradzamy lub wzmacniamy nasz system wartości.
Franz Kafka, oglądając ryby w berlińskim akwarium, odnalazł spokój i przeszedł na wegetarianizm. Inny pisarz wegetarianin – Isaac Bashevis Singer – porównał przemysłową hodowlę zwierząt do skrajnego rasizmu, a walkę o prawa zwierząt wpisywał w kontekst walki o sprawiedliwość społeczną. Tołstoj pisał, że pola bitewne istnieją, bo istnieją rzeźnie. I odwrotnie.
Książkę polecamy na empatię i na przebudzenie oraz jako trudną lekcję moralności. Smacznego.
O człowieku, który stracił cień
Joyce Carol Oates
tłumaczenie: Katarzyna Karłowska
Naukowiec, przekonuje nas Oates, szuka tematu tak, jak drapieżnik szuka ofiary. Każdy badany jest dla niego tylko środkiem do osiągnięcia celu. Odkrycia. Poznania. Do nieśmiertelności. Młody Elihu Hoopes, nazywany po prostu E.H., okazuje się idealnym obiektem badań w laboratorium pamięci, wręcz neurologicznym cudem. Nie jest bowiem w stanie gromadzić żadnych nowych wspomnień. Cierpi na amnezję następczą, zapamiętuje informacje tylko na 70 sekund. Mimo swojej inteligencji tkwi uwięziony w pułapce teraźniejszości. Na ponad 30 lat stanie się obiektem neurologicznych testów.
Młodsza od niego o ponad dekadę Margot Sharpe – niezwykle zdolna, ale opanowana, czujna i potulna – spędzi z nim ten czas, na zmianę fantazjując o sekcji mózgu E.H. i myśląc o nim z czułością. W sterylny świat naukowego laboratorium wkradnie się nawet namiętność. Fascynacja obiektem badań, który między jednym a drugim spotkaniem zapomina o istnieniu partnerki, może przeszkodzić w karierze Margot, jednak ona nie będzie mogła się oprzeć temu straceńczemu afektowi.
Fascynująca historia badań eksperymentalnych nad mózgiem, poszukiwania śladu pamięciowego i pamięci osadzonej w głębi ciała, którą generują namiętności.
Czytelnikom, którzy mają kłopoty z pamięcią, ta książka pomoże umiejscowić obszar w mózgu odpowiedzialny za ten problem. Tym zaś, którzy chcieliby zapomnieć o bolesnych wspomnieniach, profesor Oates udowadnia, że nawet amnezja nie przynosi ukojenia. Pouczające.
Tak się złe zaczyna
Javier Marías
tłumaczenie: Tomasz Pindel
Podglądanie cudzego życia to duża pokusa. A gdy jeszcze namawia nas do tego ktoś, kogo bardzo szanujemy? Szpiegowanie wydaje nam się wówczas słuszne i sprawiedliwe. Javier Marías swoją uwodzicielską frazą potrafi wciągnąć czytelnika w niebezpieczną grę.
Najpierw pokazuje kanwę starą jak świat – nieudane małżeństwo. On, wybitny reżyser, uroczy i szarmancki dla wszystkich, tylko nie dla swojej żony. I ona – wciąż zakochana i w milczeniu znosząca bolesne docinki na temat swojej tuszy i głupoty.
Madryt, lata 80. Dom tętni życiem, a rodzinie towarzyszą różne ekscentryczne postacie aktorów, profesorów i biznesmenów. Do tego świata wchodzi młody de Vera, asystent zapatrzony w mistrza. Spędza w towarzystwie domowników tyle czasu, że szybko się do nich zbliża. Stałym gościem jest też lekarz, przyjaciel rodziny. To właśnie rozwikłanie zagadki jego przeszłości zostanie powierzone bohaterowi. Plotka głosi, że doktor mógł zachowywać się niegodnie wobec kobiet. Ale co to znaczy?
Marías, mistrz suspensu, pokazuje emocjonalną paletę konsekwencji odkrywania tajemnic. Rozlicza hiszpańskie czasy po dyktaturze generała Franco, kiedy nagle wszyscy o wszystkim zdecydowali się zapomnieć. Małżeństwo, dla którego może lepiej byłoby jednak nie wiedzieć wszystkiego. Przyjaźń, w której pewnych przemilczeń się nie wybacza.
Polecamy tym, którzy nie zgadzają się na kompromisy.
Nawrócona
Stefan Hertmans
tłumaczenie: Alicja Oczko
Jak zuchwała musiała być kobieta w 1090 r., by zakochać się od pierwszego wejrzenia, zmienić wiarę i uciec z ukochanym? Jak uparta, by zawędrować z północy Francji aż do Egiptu? Historia jasnowłosej Vigdis, chrześcijanki o wikińskich korzeniach, zaintrygowała Stefana Hertmansa do tego stopnia, że postanowił ruszyć za nią w podróż i odtworzyć wszystkie hipotetyczne szlaki jej życia. Z zachowanych do dziś strzępów dokumentów, kronik i listów pieczołowicie skleja pościg rycerzy, którzy ruszyli z woli ojca dziewczyny za parą kochanków, jej miłość do syna rabina oraz codzienność życia prozelitki, gdy zmieniła imię na Chamutal.
Hertmans cofa się w czasie. Szuka zachowanych budowli, kamieni. Przywracając Chamutal, przywraca również średniowieczny świat. Świat ziół, z których każde leczyło co innego, oraz wypraw krzyżowców zbawiających świat przez śmierć. Towarzyszy swojej bohaterce na każdym etapie podróży. Od zakochania przed synagogą w Rouen aż do pogromu w Monieux w 1096 r. Rusza z nią w trasę do Jerozolimy. Czasem dostrzega jej podobiznę w malowidle, czasem w rzeźbie pochylonej nad modlitwą.
Opowieść o Chamutal to opowieść o kobiecie, która dała sobie pozwolenie na wolność. To także opowieść o poszukiwaniu Boga i o matce, która nie zostawia swoich dzieci. Wreszcie – o miłości i rozpaczy.
Hertmans opowiada nam historię o świecie, który się zmienia. A naprawdę nie zmienia się nic.