Zakopane, 31 maja 1903
…dojrzewaj […] sam spadniesz z drzewa wiedzy jako dojrzały ananas. Moja stara małpo!
Zakopane, 3 września 1903
W starych bajkach zawsze zabrania się oglądać temu, który idzie po skarb, po cudowną wodę, po królewnę. Obyś jak najmniej życia stracił na szukanie tych ostatnich. O kwestii tej napiszemy osobny rozdział.
Lovrana, 12 lutego 1905
Bardzo mnie obchodzi, jak i z kim będziesz żył. Towarzystwo to jest część karmu duszy – obyś nie jadł ludzkiej margaryny.
Lovrana, 15 lutego 1905
Chciałbym, żebyś stanął na najradykalniejszym stanowisku – to jest na stanowisku absolutnej sprawiedliwości społecznej, która jest wcieleniem jedynej wartej czci siły łączącej ludzkość – miłości.
Z dzisiejszych ustrojów społecznych nie może zostać nic. Są to podłe, smrodliwe, pełne ciemnych nor, w których lęgnie się zbrodnia – budy, te tak zwane gmachy społeczne. Z tym trzeba walczyć z całą bezwzględnością – a do wszystkich ludzi stać na stanowisku najwyższej miłości. Oto wytyczne słupy drogi, po której idąc człowiek nie spodleje i nie zgłupieje. To stanowisko uchroni go od ugrzęźnięcia w egoizmie klasowym i w idiotyzmie partyjnym.
Zakopane, 13 czerwca 1905
Dla Ciebie teraz potrzebne jest takie zbliżenie do natury, jak żebyś położył się na fali i dał się nieść.
Kierować zawsze będą – mimo wiedzy – właściwości Twego temperamentu, ale żadnej formułki – czysta bezpośredniość.
Zakopane, 20 czerwca 1905
Nigdy bym nie chciał krępować Ciebie w imię mego tatostwa, czy źródłem skrępowania byłby mój autorytet, czy uczucie. Nie chciałbym, żebyś się szarpał w siatce jakiegokolwiek przymusu.
Lovrana, 9 września 1910
Bez zupełnego przewrotu w społecznym stanowisku kobiety nie ma mowy o usunięciu strasznych plag ludzkości. Sufrażystki zasługują na największy szacunek. Okazały one rozum, niezłomny charakter i bajeczne zdolności organizacyjne. Zwyciężą nie dziś, to jutro.
Lovrana, 5 sierpnia 1911
Całuję Twoje ręce najserdeczniej – tak mi się napisało, nie zmieniam, bo i dlaczego bym nie miał całować. Głowę drogą, kochaną tulę i całuję strasznie serdecznie i czule.
Lovrana, 24 grudnia 1913
Bądź zdrów, ufny i bądź wesoły – na przekór życiu – ale czasem i sobie.