
Kobiety, mężczyźni i muxes. Podział na trzy płcie utrzymuje się na południu Meksyku od czasów przedhiszpańskich. Jadę na doroczne święto muxes, które zaczyna się mszą w ich intencji.
„Jak mam się do ciebie zwracać: w formie żeńskiej czy męskiej?” – pytam Lukasa Avendaño. „Po prostu mów do mnie kochanie” – odpowiada, puszczając mi oczko. Lukasa wcześniej widziałam w spodniach, teraz ma na sobie spódnicę zwaną enagua. To część tradycyjnego stroju kobiet z regionu, z którego pochodzi – Istmo de Tehuantepec na południu meksykańskiego stanu Oaxaca.
Lukas dodaje, że w języku zapoteckim, którym posługuje się na co dzień, to pytanie nie ma racji bytu. „W naszym języku, inaczej niż w hiszpańskim, nie ma form on i ona. Dlatego muxes nigdy nie musiały się zastanawiać, czy bliżej im do kobiety, czy do mężczyzny. Były po prostu muxes. Trzecią, odrębną płcią” – wyjaśnia. Muxes [wym. „muszes” – przyp.] urodziły się w męskim ciele, ale większość mówi o sobie w formie żeńskiej. Część z nich, jak Lukas, zostaje przy swoim nadanym po urodzeniu męskim imieniu, inne – zmieniają je na kobiece.
Córki świętego Wincentego
Lukas zawodo