Krwista konkwista Krwista konkwista
i
Diego Rivera, fragment muralu przedstawiającego historię Meksyku, w tle azteckie miasto Tenochtitlán, między 1929 a 1935 r., Palacio Nacional, Meksyk
Opowieści

Krwista konkwista

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 16 minut

Sentymentalno-przygodowy obrazek odkrycia Nowego Świata jest jednym z największych kłamstw ludzkości. Dlatego naprawdę nie ma co się dziwić tym, którzy obalają pomniki Kolumba czy Cortésa. Tylko w pierwszym półwieczu konkwisty indiańska ludność obu Ameryk została zredukowana o 90%.

Claude Lévi-Strauss w książce Smutek tropików trafnie zauważył, że pierwsze spotkanie Europejczyków z mieszkańcami Ameryki należy uznać za największą przygodę w historii ludzkości, która jest już prawdopodobnie nie do powtórzenia, chyba że kiedyś odwiedzą nas obce cywilizacje.

Zetknięcie z rajskimi wybrzeżami, z dżunglą, z wulkanami, z nieznanymi zwierzętami (wywołującymi skojarzenia mitologiczne), z miastami o ogromnych targach i pobielanych piramidach, a wreszcie także z ludźmi mówiącymi nieznanymi językami – wszystko to musiało być doświadczeniem oszałamiającym. Bernal Díaz del Castillo, jeden z ważniejszych kronikarzy konkwisty, widząc po raz pierwszy Tenochtitlán, stolicę Azteków, zastanawiał się, czy to nie sen. Kolumbowi, podczas drugiej i trzeciej wyprawy, z powodu nieustannego czuwania i patrzenia krwawiły oczy.

Przypomnijmy, że jeśli chodzi o inne kultury, w przeszłości Europa była na ogół zawsze odgraniczona od radykalnej inności. W XV w. drogi na Wschód strzegło imperium osmańskie, Afryka była zaś co najwyżej opływana. Istniało tylko dalekie wspomnienie „pogaństwa” przechowane w pismach greckich i rzymskich autorów.

Element krajobrazu

Pierwsze interpretacje „nowych” społeczeństw nie zapowiadały jeszcze ludobójstwa, które miało nastąpić: Kolumb był przekonany, że dotarł do raju. Niektóre europejskie komisje mające ustalić tożsamość Amerykanów głowiły się nad następującymi zagadnieniami: czy Indianie są potomkami zaginionych pokoleń Izreala? Czy to zatem Żydzi (tak twierdził dominikanin Diego Durán)? Wygnani Mongołowie? Wygnani Szkoci? A może poganie, których niegdyś ochrzcił św. Tomasz, lecz którzy wrócili do bałwochwalstwa? (Według badań Durána św. Tomasz

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Mity indiańskie Mity indiańskie
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Doznania

Mity indiańskie

Richard Erdoes, Alfons Ortiza

Motyle

[Papago/Tohono O’odham]

Pewnego dnia Stwórca odpoczywał – siedział i patrzył, jak w jednej wiosce bawią się dzieci. Dzieci śmiały się i śpiewały, ale serce Stwórcy przepełniał smutek.

Myślał: „Te dzieci zestarzeją się. Ich skóra pomarszczy się, włosy staną się siwe, zęby wypadną. Mocne ramię młodego myśliwego osłabnie. Te śliczne młode dziewczęta zbrzydną i utyją. Radosne szczeniaki staną się ślepymi, zaświerzbionymi psami. A te piękne kwiaty – żółte i niebieskie, czerwone i fioletowe – opadną. Z drzew spadną liście i uschną. Już teraz żółkną”.

Czytaj dalej