Marcin Koszałka przygotowuje się do nowego filmu „Przedpole”. Od kilku lat dokumentuje historię górali i góralszczyzny. Scenariusz, który pisze razem z Łukaszem M. Maciejewskim ma poruszać temat Goralenvolk.
Do zespołu w roli współscenarzysty dołączył ostatnio Szczepan Twardoch.
Marcin czyta fragment świeżo napisanej sceny:
Wawel. Sala koronacyjna polskich królów. Dzień. Sala pusta i cicha. Do sali wchodzą górale. Górale ustawiają się pod jedną ze ścian. Rozglądają się. Otwierają się drzwi
na galerię. Wchodzi dwóch esesmanów w szarych mundurach. Otwierają się kolejne drzwi i naprzeciwko górali ustawia się Profesor i żołnierze SS w czarnych mundurach.
Na końcu dołącza G ubernator w białym mundurze, który trzyma w rękach synka. Dziecko z ciekawością przygląda się góralom. Z tłumu górali wychodzi Doktor. Doktor po niemiecku: „Maine Liebe Kameraden. Nasza wspólna historia trwa już dwieście pokoleń. Półtora tysiąca lat temu lud Ostrogotów zatrzymał się na tej ziemi, gdzie znalazł bezpieczną przystań. Jako potomkowie Getungów pragniemy przywitać was, bracia.”
Joanna Rożen: Wiedza o tym, czym było Goralenvolk nie jest popularna. Nie boisz się awantury?
Marcin Koszałka: Za scenę na Wawelu nas rozszarpią.
Sprawa Goralenvolk nigdy nie dojdzie do tak zwanego oczyszczenia. Na czym miałby to oczyszczenie polegać? Kto miałby się do czego przyznać? Czy te rodziny, na przykład Krzeptowscy, Cukierowie, mieliby wystąpić w telewizji i powiedzieć: przepraszamy za naszych przodków? Że Wacek Krzeptowski został Goralenführerem, księciem góralskim?
Jest to sprawa niewygodna dla wszystkich stron.
Goralenvolk – to nazwa akcji germanizacyjnej na Podhalu w latach 1939-44. Jak to wyglądało w statystykach?
Jak podaje IPN między 25, a 30 tysięcy ludzi podpisało tą listę, a Szczawnica na przykład prawie w ponad 90 procentach. Nie można powiedzieć jednak, że to jest lista zdrady, czy volkslista. Górale mieli być osobnym narodem w strukturze III Rzeszy. Na spisie powszechnym górale zakreślali, że są narodem góralskim. Można było zakreślić Polak, Żyd, Cygan, Ukrainiec, Niemiec lub Góral. Ludzie chcieli zakreślać dwa –