O wspólnocie uśmiechu, natury i szaleństwa
i
zdjęcie: McRonny/Pixabay
Przemyślenia

O wspólnocie uśmiechu, natury i szaleństwa

Czyta się 1 minutę

Zaopiekowanie się chorym, przyjęcie do domu wygnańca, nawet  przebaczenie winnemu – nabierają wartości jedynie dzięki uśmiechowi, który nadaje blask uczynkom. Łączymy się uśmiechem ponad różnicami języków, kast i partii. Jesteśmy wyznawcami jednego Kościoła: ten drugi człowiek z jego zwyczajami i ja z moimi. Antoine de Saint-Exupéry

*

Oto jestem: moje ramię, moja dłoń, moje palce, mój paznokieć. Cząstka mojego ciała, które stanowi harmonijną jedność. Ta jedność nie kończy się obrysem kształtu: tworzę wspólnotę z kamieniem, na którym siedzę, z trawą, której dotykam, z powietrzem wypełniającym mi płuca, z pejzażem wokół. Jestem sobą i jednocześnie drzewem, słońcem, ptakiem, ziemią. Ja, składnik nieogarnionej, pulsującej, doskonałej natury. Aleksander Minkowski

*

Otworzyłem okno, tak jest, i śpiewałem za głośno. Czułem wspólnotę ze wszystkimi ludźmi. Zdarza się czasami, że traci się rozum. Knut Hamsun

 
 

Knuta Hamsuna

 

Czytaj również:

Myśli ludzi wielkich, średnich oraz psa Fafika – 1/2024
i
ilustracja: Marek Raczkowski
Rozmaitości

Myśli ludzi wielkich, średnich oraz psa Fafika – 1/2024

Przekrój

Jeśli czujesz się samotny, gdy przebywasz sam, jesteś w złym towarzystwie.

Jean-Paul Sartre

Czytaj dalej