Koniec 1939 roku. 6-letnia Helena mieszka na warszawskiej Pradze, obok wytwórni oranżady i piwa, której właścicielem jest jej ojciec. Jego najbardziej zaufanym pracownikiem jest pan Kamil. W pobliżu stoją trzy świątynie: kościół, synagoga i cerkiew. Dziewczynka myśli, że Pragę chroni trzech Bogów. Czas pokaże, jak bardzo się myliła.
Ale najbardziej wojna zmieniła pana Kamila. Przez wojnę pan Kamil stał się Żydem.
Któregoś ranka Helena przez okno swojego pokoju zobaczyła pana Kamila. Szedł do wytwórni. Na środku podwórka przystanął i rozglądał się dookoła jak ktoś, kto nagle znalazł się w obcym miejscu. I wtedy Helena zauważyła białą opaskę na rękawie jego brązowej jesionki. Coś było na tej opasce, jakiś znak albo napis, ale co to było, tego Helena nie mogła zobaczyć.
Ubrała się i zeszła do kuchni na śniadanie. Przy stole siedziała mama i paliła papierosa. To też było dziwne, bo mama nigdy nie paliła rano. Stańcia stała przy kuchni.
– Pan Kamil ma opaskę na rękawie – powiedziała Helena. – Widziałaś, mamo?
– Nie powiedziałaś „dzień dobry”, Heleno. I nie powinnaś zwracać