„Nie chcielibyśmy używać słowa rodzinny, ale ludzie tutaj są skazani na siebie przez kilka dni, spędzają festiwal w pięknych górach, przebywają blisko z artystami, uczestniczą w dyskusjach.” O odbywającym się w Sokołowsku festiwalu Sanatorium Dźwięku, Filipowi Lechowi, opowiadają jego kuratorzy – Zuzanna Fogtt i Gerard Lebik.
To już piata edycja Sanatorium Dźwięku. Jak zmieniło się od tego czasu Sokołowsko?
Zuzanna Fogtt: Największą zmianą, jaką można zaobserwować w Sokołowsku, jest budowanie publiczności. Sokołowsko coraz gęściej nasyca się substancją ludzką, jest tu coraz więcej turystów i wyspecjalizowanej publiczności. Coraz więcej osób organizuje sobie tutaj konferencje naukowe i inne wydarzenia kulturalne. Idea