Oszust czy uciekinier?
Przemyślenia, Sztuka + Opowieści

Oszust czy uciekinier?

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Marek Polowski to specyficzny debiutant: mieszkaniec Lublina, który został skazany za skandaliczne złamanie zakazu przemieszczania się. Nie czekał na odmrożenie gospodarki i łamał prawo w celach zarobkowych; razem ze swoim wujem handlował tekstyliami. Jest analfabetą, ale człowiekowi, z którym obecnie siedzi w celi, podyktował opis miejsc, które odwiedził.

Autor Opisania świata twierdzi, że przez Ukrainę, Rosję i Kazachstan dotarł do Chin. Z jego książki wynika, że w wymienionych krainach żyją ludzie, posiadający zwyczaje znacznie odmienne od tych, które można spotkać w Lublinie, Warszawie, Krakowie czy Trójmieście. Ponadto, rzekomo żyją tam stworzenia odmienne od ludzi, które nazywa się jeleniami, żukami, żmijami, itd. Krótko mówiąc, obraz świata, jaki wyziera z opisów Polowskiego, jest znacznie bardziej złożony niż ten, do którego przywykliśmy w ostatnich czasach. Miasta, klaustrofobiczne mieszkania, lokalne i doraźne problemy polityczne to ponoć nie wszystko, z czego składa się nasza rzeczywistość.

Niektórzy recenzenci zdążyli już stwierdzić, że Marek Polowski zmyśla i że jego Opisanie świata to żaden reportaż, lecz prędzej wytwór zrozpaczonej, śniącej na jawie świadomości, która nie radzi sobie z izolacją. Zdaniem innych, Polowski naprawdę opisał te części świata, które nie są nam obecnie dostępne. Ja póki co wolę wstrzymać się ze swoją opinią i ograniczam się jedynie do zachęty zakupu tego naprawdę frapującego dzieła.

Czytaj również:

Historia Syjamu
Przemyślenia, Sztuka + Opowieści

Historia Syjamu

Tomasz Wiśniewski

Kolejny tom w kultowej serii PIW przynosi dużo satysfakcji czytelniczej: Dzieje Tajlandii pióra Chrisa Bakera i Pasuk Phongpaichit udanie łączą w sobie kompetencje akademickich badaczy z umiejętnością snucia wciągającej opowieści o historii wielu narodów, kultur i interesów, z których uformował się twór nazywany dziś Tajlandią.

Opowieść rozpoczyna się od powstania pierwszych osad neolitycznych i od miast-państw, które zakładano w dorzeczu Menamu. Były to miejsca efemeryczne: powstawały w celu obrony przed drapieżnikami, najeźdźcą czy chorobą, ale – paradoksalnie – gdy tylko ludzie się połączyli, pojawiała się epidemia albo najeźdźca. Trudny klimat do życia sprawił, że umiarkowanie „ciągła” historia Tajlandii nie jest szczególnie długa.

Czytaj dalej