Chociaż w odróżnieniu od innych ssaków nie rodzimy się z umiejętnością pływania, lecz musimy się jej uczyć, to jednak czujemy z wodą niezwykle silną więź. Pływanie jest dla wielu ludzi nie tylko formą aktywności fizycznej, ale też rodzajem medytacji albo terapii. Zanurzając się, wchodzimy w inną czasoprzestrzeń i sami stajemy się kimś innym.
Bonnie Tsui, dziennikarka i autorka książki Dlaczego pływamy, na co dzień żyje, surfuje i pływa w Zatoce San Francisco, jednak na rozmowę ze mną łączy się z Meksyku. Jest na wakacjach, ale nawet tam codziennie pływa, bo – jak przyznaje – po prostu bez wody nie umie sobie wyobrazić dnia.
Agnieszka Fiedorowicz: Bohaterem historii, która otwiera Dlaczego pływamy, jest islandzki rybak Guðlaugur Friðþórsson. Sieci jego kutra zaplątały się na dnie morza, statek wywrócił się na fali i cała załoga wylądowała w przeraźliwie zimnej wodzie.
Bonnie Tsui: Reszta załogi zmarła w wyniku hipotermii, ale Guðlaugur, mimo że przez sześć godzin płynął do brzegu w lodowatej wodzie, przeżył.
Gdy go zbadano po tym wypadku, okazało się, że kluczowa dla jego przeżycia była wyjątkowo gruba warstwa tzw. brązowego tłuszczu.
Tak. Chroniła go 14-milimetrowa warstwa tłuszczu – dwa, a nawet trzy razy grubsza niż u przeciętnego człowieka. Była też ona u niego bardzo zbita. Rybaka nazwano zresztą później „ludzką foką”, bo pod tym względem bliżej mu do ssaka morskiego niż lądowego. Nigdy wcześniej w historii nie udokumentowano takiego przypadku.
Uwarunkowania biologiczne to jedno, ale w książce dowodzisz, że równie ważne były kwestie psychologiczne. Guðlaugur Friðþórsson, jak potem sam przyznał, płynął wytrwale do brzegu, bo czuł, że ma „misję do wypełnienia”.
To prawda. Nie wiem, czy pamiętasz, ale załoga zmarła w wyniku wyziębienia, ponieważ mimo prób nie udało się jej odczepić i postawić na wodzie szalupy ratunkowej po wywróceniu się statku. Gdy przeprowadzałam wywiad z Guðlaugurem, powiedział mi: „Kiedy tamtej nocy trzymaliśmy się kurczowo kilu, zawarliśmy pakt: jeśli któremuś z nas się uda, opowiemy im. Udało