Pamięć zmysłów
i
"Słoneczniki", Jan Stanisławski, 1905 r./Muzeum Narodowe w Krakowie (domena publiczna)
Doznania

Pamięć zmysłów

Tania Malarczuk
Czyta się 8 minut

Wspomnienia z rodzinnego domu przenikają się tu z trudną historią narodu ukraińskiego. Autorka pochodzi z Iwano-Frankiwska i choć od wielu lat mieszka w Wiedniu, często wraca w swojej twórczości do rodzinnych stron.

Kurzy łebek

Twoja ojczyzna jest tam, gdzie leżą twoi zmarli. Ładne zdanie, ale niestety nie ja je wymyśliłam. Sama powiedziałabym raczej: twoja ojczyzna jest tam, skąd pochodzą twoje traumy. Sposób, w jaki kiedyś nauczyliśmy się postrzegać świat, widzieć go, słyszeć, smakować i wąchać, z radością, a może i z bólem, pozostaje z nami przez resztę życia – wciąż tak samo widzimy, wąchamy i słyszymy. Na zawsze zostajemy zamknięci w klatce swojej ojczyzny.

Jeszcze dwa pokolenia wstecz nikt z mojej dużej rodziny nie potrafił czytać ani pisać. Moi przodkowie całą wiedzę zdobywali poprzez własne doświadczenia i słuchanie opowieści innych. Sami też lubili opowiadać, ale jeszcze chętniej milczeli i przemilczali. W zachodniej Ukrainie, skąd pochodzę i gdzie na przestrzeni minionego wieku panowały na zmianę różne imperia i dyktatury, milczenie stanowiło warunek przeżycia.

Mój pradziadek walczył w pierwszej wojnie światowej, ale nie wiem przeciwko komu.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Skąd grabarka miałaby wiedzieć, co to jest miłość
i
Roland Topor – rysunek z archiwum, nr 823/1961 r.
Opowieści

Skąd grabarka miałaby wiedzieć, co to jest miłość

Tania Malarczuk

Jak napisać mowę pogrzebową, która rozzłości żałobników? Wystarczy trzymać się faktów z życia zmarłej. Zachęcamy do lektury opowiadania ukraińskiej pisarki Tani Malarczuk.

– Musisz napisać mowę – powiedziała mama przez Skype’a. – Babcia umarła. Nie musisz przyjeżdżać, to daleko i drogo, ale mowę dla księdza musisz napisać TY. Nikt jej lepiej nie znał, poza tym jesteś pisarką, w końcu nasza rodzina będzie coś z tego miała.

Czytaj dalej