Pchły na noc
i
„Śpiący Mietek”, 1902 r., Stanisław Wyspiański / Muzeum Narodowe w Krakowie
Doznania

Pchły na noc

Paulina Małochleb
Czyta się 2 minuty

Dla rodziców noc to czas wątpliwej regeneracji – raczej przestrzeń pragnienia: żeby spało, żeby się nie obudziło, nie ząbkowało, nie pochorowało. Żeby wreszcie przespało całą noc. Ale poza tym myśleniem pragmatyczno-magicznym rozpościera się jeszcze cała przestrzeń fantazji, niepokojów, marzeń – a to domena dzieci. I to jeszcze dość mocno skonwencjonalizowana, bo w literaturze świat fantastyczny otwiera się właśnie nocą – ożywają meble albo przez okno wlatuje Piotruś Pan.

Lubię książki o nocy dla dzieci, ponieważ otwierają przestrzeń rządzącą się innym porządkiem logicznym, groteskowe światy z nierealistycznymi stworami. Ale spełniają też drugą istotną funkcję: przypominają dorosłym, że dzieci to ludzie ze swoimi wyobrażeniami, niepokojami, marzeniami. Że te myśli i uczucia stanowią pełne spektrum, a nie tylko ruch po skali grzeczny–niegrzeczny, wesoły–smutny. Nocne książki dla dzieci każą nam pamiętać, że wokół nas poruszają się mali ludzie, niesformatowani, niepoddani jeszcze (do końca) obróbce społecznej, z różnymi swoimi pomysłami na życie – i oby im to zostało jak najdłużej.

Agnieszka Wolny-Hamkało, Maria Ekier, Gdzie jest noc, Wydawnictwo Hokus-Pokus 2019

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Wolny-Hamkało wymyśliła tę książkę jako rodzaj wyliczenia, odpowiedzi na pytanie postawione w tytule. A zatem noc może być w zgaszonej lampie albo w tubce po maści. Autorka, poetka tworząca także dla dorosłych, ma niezwykły dar łączenia konkretu z fantazją. I tak jej noc może uciekać przez dziurkę w księżycu, ale może też schować się na dnie lodówki w Lidlu, albo w smartfonie. W Gdzie jest noc ujawnia się jeszcze jej drugi dar – pokazywania, że są takie przestrzenie, gdzie wchodzi tylko dziecko (no w tym wypadku też 40-letnia autorka, która ocaliła w jakiś sposób wyobraźnię dziecięcą), gdzie topornie myślący dorosły nie ma wstępu, gdzie jego wyobraźnia nie jest w stanie go dociągnąć.

To jest książka piękna, a jednocześnie niepokojąca, czarna i chropowata od ilustracji Marii Ekier.

Håkon Øvreås (tłum. Milena Skoczko), Brune, ilustr. Øyvind Torseter Dwie Siostry 2020

Dziadek Rune’a umiera w drugiej scenie tej powieści. Rodzice wysyłają chłopca do ciotki, odsuwają go od najważniejszych wydarzeń, choć ojciec cały czas dopytuje, czy wszystko u niego w porządku. Chłopcy z osiedla rozwalają jego drewniany domek, prześladują go na ulicach, a mama chce wiedzieć, co takiego zrobił, że są dla niego niemili. Rune nie może spać i w końcu postanawia zamienić się w Brune’a – brązowego superbohatera.

To także jest opowieść o nocnym, ukrytym życiu naszych dzieci. Osobnym, gdzie jest miejsce na strach, niepokój, odwagę, walkę o swoje – ale zawsze z dala od rodziców.

Czasem książki dziecięce bardziej są potrzebne rodzicom, żeby pamiętali, że ich potomstwo jest pełnowymiarowe, że odczuwa emocje, których nie potrafi nazwać, że musi się z nimi zmierzyć w samotności. Bez rodziców helikopterów. I że przed pewnymi problemami nie wolno nam ich chronić, bo zrobimy im krzywdę.

Czytaj również:

Dojrzałość? Pomidor!
Rozmaitości

Dojrzałość? Pomidor!

Ewa Pawlik

W związku z wiadomo czym, podobnie jak w poprzednim numerze, zwołanie naszego stałego gremium dyskusyjnego okazało się niemożliwe. Nie dość, że wiadomo co, to jeszcze wakacje. A wakacje to biwaki, wczasy, urlopy pod gruszą i tym podobne.

Postanowiliśmy więc zapolować na rozmówców w pobliżu któregoś z akwenów wodnych przyciągających nieletnich niczym jagodzianki osy. Padło na Sejneńszczyznę, bo akurat była najbliżej wysłanniczki „Przekroju”. Po krótkich poszukiwaniach udało się skompletować grupę, która wizję poświęcenia fragmentu kanikuły aktywnościom zawodowym witała z entuzjazmem rzadko widywanym wśród zwoływanych do pracy osobników dorosłych. W panelu dyskusyjnym poświęconym dojrzałości, który odbył się na pomoście w otoczeniu tataraku i innych trzcin, udział wzięły cztery rezolutne osoby małoletnie płci żeńskiej.

Czytaj dalej