Pegaz, gazu! Pegaz, gazu!
i
Rycina z książki „La Cicceida Legittima”, 1780 r., autor nieznany; domena publiczna
Doznania

Pegaz, gazu!

Noworoik
Marcin Orliński
Czyta się 3 minuty

Ten nowy gatunek poetycki polecamy zwłaszcza tym czytelnikom, którym nie do końca wychodzi realizowanie postanowień noworocznych.

Przełom grudnia i stycznia to czas, kiedy wszystko

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Pegaz, gazu! – 1/2024 Pegaz, gazu! – 1/2024
i
źródło: Georgi Mashev, „Pegasus”; domena publiczna
Doznania

Pegaz, gazu! – 1/2024

Marcin Orliński

Literatura to jeden wielki dialog. No dobrze, czasami nie wielki, tylko średni lub nawet zupełnie mały. Tak jest w przypadku poniższych – nowych – gatunków poetyckich, które nie powstałyby, gdyby nie ich wdzięczne i dźwięczne pierwowzory.

Międzywronek

Znacie na pewno powiedzenie „Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one”. Przysłowie to składa się z dwóch części, każda po osiem sylab. Aż się prosi – i wroni – by zrobić z tego zdania dystych. Jak pewnie zauważyliście, wrona to krótkie zwierzę, o długości raptem dwóch sylab. Kto zechce bawić się tą formą, będzie musiał się pogodzić z faktem, że nie pomieści ona wielkich, wielosylabowych tyranozaurów czy hipopotamów. Zobaczmy, co da się tu zrobić i zbroić! I jak zwykle zachęcam do naginania lub wręcz łamania formy.

Czytaj dalej