Po przesileniu
i
"Słoneczny wiosenny dzień", 1910 r., Konstantin Yuon
Przemyślenia

Po przesileniu

Piotr Stankiewicz
Czyta się 2 minuty

Witajcie w nowej dekadzie, witajcie w latach dwudziestych! Zacznijmy je od banału: chrześcijańskie święto Bożego Narodzenia obchodzone jest dokładnie w przesilenie zimowe. Przesilenie zimowe – dla tych, którzy już zapomnieli lekcje geografii – to moment, w którym Ziemia, mówiąc popularyzatorskim łamańcem, przechodzi przez „najbardziej północny” punkt swojej orbity. Półkula południowa wychyla się w stronę Słońca maksymalnie, jak może – trwa na niej najdłuższy dzień i najkrótsza noc. Półkula północna odwrotnie, odchyla się od Słońca najdalej, jak może – trwa na niej najkrótszy dzień i najdłuższa noc. Od momentu przesilenia dnia – na półkuli północnej – tylko przybywa (na półkuli południowej odwrotnie).

To wszystko twarde fakty. Faktem jest też, że Boże Narodzenie zupełnie nieprzypadkowo obchodzone jest w przesilenie zimowe – zostało ono „podłączone” pod starszą, przedchrześcijańską symbolikę przesilenia, związaną ze Słońcem

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Nowy rok starego świata
Opowieści

Nowy rok starego świata

Ewa Pawlik

Prezentowana dziś okładka wartość ma szczególną, i to nie tylko ze względu na osobę autora, wirtuo­za kreski, która nadała „Przekrojowi” styl zwany do dziś „Przekrojowym”, lecz także z przyczyn prozaicznych, by nie rzec marketingowych.

Numer 2321–2322–2323 wydano 17 grudnia 1989 r. Wszystkiego w nim więcej – logo nie jedno, ale trzy, stron prawie 50, a nie 24 jak zwykle. Tłusto i bogato. Za moment święta, to ostatni numer nie tylko roku, ale też dekady. Czas podsumowań.

Czytaj dalej