Nowy rok starego świata
Opowieści

Nowy rok starego świata

Ewa Pawlik
Czyta się 5 minut

Prezentowana dziś okładka wartość ma szczególną, i to nie tylko ze względu na osobę autora, wirtuo­za kreski, która nadała „Przekrojowi” styl zwany do dziś „Przekrojowym”, lecz także z przyczyn prozaicznych, by nie rzec marketingowych.

Numer 2321–2322–2323 wydano 17 grudnia 1989 r. Wszystkiego w nim więcej – logo nie jedno, ale trzy, stron prawie 50, a nie 24 jak zwykle. Tłusto i bogato. Za moment święta, to ostatni numer nie tylko roku, ale też dekady. Czas podsumowań.

Na pierwszym planie dorodny rybo­gołąb. Odlatuje czy wraca? Trudno stwierdzić. Jeśli odlatuje, to zdecydowanie nie za chlebem. Ten osobnik jest dobrze odżywiony. Leci niespiesznie nad miastem, jakim – trudno stwierdzić, ponad dachami kamienic i bloków. W oknach ciepłe światła. Spokojnie, przytulnie.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

W górę i w dół
i
ilustracja: Daniel Mróz, tło: Natka Bimer
Wiedza i niewiedza

W górę i w dół

Łukasz Kaniewski

Żeby powstał płatek śniegu, potrzebny jest pyłek – jakakolwiek drobina, na której mogłyby gromadzić się cząsteczki wody. Od tego okruszka i od panujących warunków zależeć będzie niepowtarzalna struktura lodowego kryształu.

Mikroskopijna drobinka kurzu,
znikomy pyłek. Najmniej znacząca
rzecz na świecie, którą wiatr ciska,
gdzie chce.

Czytaj dalej