Coraz mniej osób uzasadnia swoje dążenia do lepszego świata prawami człowieka, więcej używa się języka złości i resentymentów. Zauważył to zmarły niedawno wybitny prawnik prof. Wiktor Osiatyński. Przez ostatni rok obserwuję, jak wielką rolę odgrywają w tym politycy. Swoją retorykę i działania opierają na demonizacji