Od disco-funku po elektryczne boogie, od ambientu po wizjonerską zapowiedź electro – kompilacja Echo wielkiej płyty pokazuje mniej znane nagrania pionierów polskiej el-muzyki. Pisze o niej Jan Błaszczak.
„Jednym z powodów wydania tej płyty była chęć pokazania, że popularne wyobrażenie o polskiej muzyce elektronicznej lat 80. jest niepełne – tłumaczy Maciej Zambon, szef wytwórni The Very Polish Cut Outs. – Mówisz: el-muzyka, myślisz: Biliński, Korzyński, Skrzek i Komendarek. Zawsze te same nazwiska. Chciałem pokazać nagrania innych twórców. Utwory zapomniane, czasem w ogóle niewydane”. Idąc tym tropem, na kompilację Echo wielkiej płyty Zambon wraz z Norbertem Borzymem wyselekcjonowali kompozycje sześciu mniej znanych polskich artystów. Pomimo sięgania przez nich po podobne instrumentarium, nagrań tych nie sposób wpisać w jedną stylistykę. Poruszamy się tu od disco do ambientu, od electro do elektronicznego boogie z elementami dubu. Wynika to przede wszystkim z faktu, że artyści, których twórczość przybliża składanka, wywodzą się z różnych środowisk. A wszystko to dlatego, że na początku lat 80. syntezatory mieszały w głowach zarówno klasycznie wykształconych kompozytorów, jak i jazzmanów czy twórców rocka.
I choć nowe narzędzia skłaniały do odważnych poszukiwań i przekraczania granic, to w zebranych